Do co najmniej pięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tegorocznej zimy w Czechach. Śnieżyce wciąż paraliżują też ruch na drogach w zachodnich i północnych Czechach.

Zobacz również:

  • Trzy osoby zmarły z powodu mrozów - podały czeskie władze. Na północy kraju temperatura spadła do minus 27 stopni. Zimno także na południu Europy. W Chorwacji na skutek silnych mrozów i opadów śniegu zginęły cztery osoby, w Serbii – jedna. Z kolei Węgry sparaliżowały opady śniegu - tamtejszy instytut meteorologii ogłosił w południowych regionach - najwyższy, czerwony alert śniegowy. więcej

Wśród nowych ofiar mrozów jest bezdomny, którego ciało znalazła policja w opuszczonym mieszkaniu w Uherskim Brodzie. Inny mężczyzna zmarł na ulicy w mieście Frydek-Mistek we wschodnich Czechach. Ciało kolejnego mężczyzny odnaleziono w pobliżu Nowego Jiczyna w południowej części kraju (województwa) morawsko-śląskiego - poinformowała rzeczniczka policji Zuzana Souczkova. Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, ponieważ dwie osoby z Ołomuńca, 59-letniego mężczyznę i 62-letnią kobietę, przewieziono z objawami wychłodzenia do miejscowego szpitala. Kobieta znajduje się w stanie krytycznym - dodała.

Z powodu ataku zimy trudna jest sytuacja na drogach w krajach karlowarskim, libereckim i uściańskim. Najtrudniejsze warunki panują w okolicy Karlowych Warów, gdzie w nocy spadło ponad 10 cm śniegu.

W zachodnich i północnych Czechach dochodzi do opóźnień pociągów.

Poprawia się sytuacja na Węgrzech

Z każdą godziną poprawiają się natomiast warunki na drogach na południu Węgier. Międzynarodowe połączenia komunikacyjne M-6 i M-60 w komitacie (województwie) Baranya prowadzące w kierunku Chorwacji i Rumunii są już przejezdne.