Do 16 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,7, które w czwartek nad ranem nawiedziło południową część japońskiej wyspy Hokkaido - poinformowała telewizja publiczna NHK. Ok.30 osób uznaje się za zaginione, ponad 300 jest rannych.

Ekipy ratownicze wspomagane przez psy tropiące odnalazły w piątek pod zwałami ziemi, mułu i zrujnowanych domów zwłoki dalszych ofiar kataklizmu. liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16. 

Premier Japonii Shinzo Abe poinformował, że zdołano przywrócić dopływ prądu elektrycznego do niemal połowy z 3 mln gospodarstw domowych. "Prognozy przewidują opady deszczu, które mogą spowodować dalsze lawiny ziemne. Zachowajcie wyjątkową ostrożność" - ostrzegł.  

W wyniku ogólnej awarii sieci energetycznych 2,95 mln osób zostało pozbawionych prądu. Awarii uległy również sieci wodne, kanalizacyjne itp. Mocno zakłócony został transport zarówno lądowy, jak i powietrzny. Zamknięte jest międzynarodowe lotnisko w Sapporo, na razie odwołano ponad 200 lotów.
Japońska agencja pogodowa ostrzega przed wstrząsami wtórnymi, które mogą nastąpić 2-3 dni po głównym trzęsieniu.  

Była to druga w tym tygodniu katastrofa żywiołowa w Japonii. We wtorek w południowo-zachodnią część kraju uderzył tajfun Jebi, najpotężniejszy w tym rejonie od 25 lat. Tajfun zabił 11 osób, a ponad 600 zostało rannych. Tam także doszło do ogromnej awarii prądu, a zniszczeniu uległy setki domów.

(nm)