Huragan Igor szybko przybiera na sile. Obecnie to już czwarta kategoria. Jest jeszcze z dala od lądu na Oceanie Atlantyckim. Może się jednak okazać najbardziej niszczycielskim od lat.

Narodowe Centrum Huraganów nie ma dobrych informacji. To będzie drugi najpotężniejszy huragan w tym sezonie. Już na początku tygodnia może osiągnąć najwyższą, piątą kategorię. W drugiej połowie tygodnia dotrze do Bermudów i zagrozi tamtejszym mieszkańcom.

Synoptycy są ostrożni w prognozach, ale obawiają się zmiany pogody, a przede wszystkim kierunku wiatru. Gdyby tak się stało, silne podmuchy mogliby odczuć mieszkańcy Port-au-Prince, zniszczonego w czasie styczniowego trzęsienia ziemi na Haiti.

Jakby tego było mało, Igorowi towarzyszą dwa fronty, które mogą się okazać dużo bardziej niszczycielskie. Jeden z nich przemieszcza się na zachód w kierunku meksykańskiego Jukatanu. Może dotrzeć do Zatoki Meksykańskiej, wybrzeży Meksyku i Teksasu. Silny wiatr może spustoszyć Dominikanę, Haiti, Kubę, Jamajkę i Kajmany.