Po bardzo dobrej jeździe Robert Kubica z teamu BMW-Sauber zajął czwarte miejsce w wyścigu o Grand Prix Belgii, dwunastej z siedemnastu eliminacji tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1. Na torze Spa-Francorchamps zwyciężył Fin Kimi Raikkonen z Ferrari.

Raikkonen pokonał startującego z pole position Włocha Giancarlo Fisichellę oraz Niemca Sebastiana Vettela. Czwarty na mecie Kubica wyprzedził kolegę z zespołu BMW-Sauber - Niemca Nicka Heidfelda. Kubica bardzo długo jechał na trzecim miejscu. Dlaczego nie udało mu się zakończyć wyścigu na podium ? Posłuchaj relacji Wojciecha Słonia z redakcji sportowej RMF FM:

Start Grand Prix Belgii był bardzo emocjonujący, ale pechowy dla Barrichello, który przed tygodniem wygrał GP Europy w Walencji. Brazylijczyk z dużym opóźnieniem ruszył po zapaleniu zielonego światła, w wyniku czego spadł na odległą pozycję - z czwartej wywalczonej w kwalifikacjach.

Drugie miejsce stracił Włoch Jarno Trulli z Toyoty, wyprzedzony przez Niemca Nicka Heidfelda z BMW-Sauber, a do czołówki przebili się Kubica i Raikkonen (choć po zakręcie jechał szerokim poboczem), którzy przesunęli się na drugą i trzecią pozycję po wyjeździe z pierwszego wirażu, za Fisichellą.

Zaraz po tym Raikkonen wyprzedził Polaka, ale w tym momencie na tor wjechał samochód bezpieczeństwa po kraksie, do jakiej doszło w środku stawki, gdy w bolid Brawn GP-Mercedes prowadzony przez Brytyjczyka Jensona Buttona uderzył Francuz Romain Grosjean z Renault. W wyniku tej stłuczki obaj wyrzucili na pobocze również Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z McLaren-Mercedes i Hiszpana Jaimego Alguersuariego z Toro Rosso-Ferrari.

Po czterech okrążeniach samochód bezpieczeństwa zjechał z toru i wznowiono rywalizację, a chwilę później Raikkonen - używając systemu KERS - wyprzedził Fisichellę i objął prowadzenie w wyścigu, natomiast Kubica uzyskał niewielką przewagę nad Niemcem Timo Glockiem.

Polak jako pierwszy z kierowców udał się na tankowanie, po pokonaniu jedenastu rund, a po nim to samo zrobili jego najgroźniejsi rywale z czołówki. Wtedy na prowadzeniu znalazł się Niemiec Nico Rosberg z teamu Williams-Toyota, który jako jeden z ostatnich pojawił się w alei serwisowej (po 18 rundach), dzięki czemu na pierwszą lokatę wrócił Raikkonen, przed Fisichellą i Hiszpanem Fernando Alonso z Renault, a Kubica był czwarty.

Na 22. okrążeniu z rywalizacji wycofał się Jarno Trulli, drugi w sobotnich kwalifikacjach. Włoch spadł na ostatnią, 16. pozycję w stawce po tym, jak jego technicy mieli problemy z wyjęciem rury podającej paliwo. Próbował kontynuować jazdę, ale po kilku minutach zjechał do garażu.

Jeszcze większe kłopoty miał Alonso, który opuścił tor po 24 rundach. W wyniku uszkodzenia osi, na której było osadzone przednie lewe koło (miał drobną stłuczkę tuż po starcie), blisko 15 sekund zajęła mu zmiana opon. Wrócił do rywalizacji, ale chwilę później szefowie teamu Renault podjęli decyzję o wycofaniu go z wyścigu - co Hiszpan zrobił na 27. okrążeniu.

Druga seria wizyt w boksach nie doprowadziła do zmiany na dwóch pierwszych lokatach, na których Raikkonen utrzymał do końca minimalną przewagę nad Fisichellą. Natomiast opóźnienie tankowania pozwoliło Vettelowi wrócić do rywalizacji tuż przed Kubicą.

Wyniki GP Belgii:

1. Kimi Raikkonen Finlandia Ferrari 1:23.50,995
2. Giancarlo Fisiechella Włochy Force India-Mercedes strata 0,939
3. Sebastian Vettel Niemcy Red Bull-Renault 3,875
4. Robert Kubica Polska BMW-Sauber 9,966
5. Nick Heidfeld Niemcy BMW-Sauber 11,276
6. Heikki Kovalainen Finlandia McLaren-Mercedes 32,763
7. Rubens Barrichello Brazylia Brawn GP-Mercedes 35,461
8. Nico Rosberg Niemcy Williams-Toyota 36,208
9. Mark Webber Australia Red Bull-Renault 36,959
10. Timo Glock Niemcy Toyota 41,490
11. Adrian Sutil Niemcy Force India-Mercedes 42,636
12. Sebastien Buemi Szwajcaria Toro Rosso-Ferrari 46,106
13. Kazuki Nakajima Japonia Williams-Toyota 54,241
14. Luca Badoer Włochy Ferrari 1.42,177