Górskie kozły terroryzują mieszkańców wioski pod Sankt Petersburgiem. Chociaż do najbliższych gór są setki kilometrów, to zwierzęta czują się tam jak u siebie w domu. Mieszkańcy wioski Sosnowo skarżą się, że milicja nie chce im pomóc.

Od kilku dni mieszkańcy Sosnowa prowadzą swoistą podjazdową wojnę z kozłami, broniąc swoich ogródków, a dokładniej rosnących tam warzyw i owoców. Górskie kozły w okolicach Petersburga nie występują, dlatego mieszkańcy twierdzą, że ktoś im je podrzucił. Widziałam, jak trzy dni temu przyjechał furgon, z którego wypuścili wielkiego kozła i dwa młode i tu je po prostu zostawili - mówi jedna z mieszkanek moskiewskiemu korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi. Posłuchaj relacji: