Brytyjski wywiad jest przekonany, że to rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa zatwierdziła operację otrucia swojego byłego agenta Aleksandra Litwinienki - pisze dziennik „The Times”.

Metodę zabójstwa też wybrano z rozmysłem - śmierć w wyniku napromieniowania polonem miała być ostrzeżeniem dla przeciwników Władimira Putina. Na takie teorie rosyjskie władze reagują alergicznie.

Nie będziemy tolerować spekulacji dotyczących udziału w tej sprawie czynników oficjalnych. To nieprzyjemne, to szkodzi naszym stosunkom - ostrzegał Brytyjczyków szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Brytyjscy policjanci badający okoliczności śmierci byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki przesłuchają w Moskwie kilku rosyjskich biznesmenów. Wśród nich jest Andriej Ługowoj, były agent rosyjskiej FSB. Od połowy października miał on kilkakrotnie spotkać się w Londynie z Litwinienką.