Świadkowie twierdzą, że podczas związkowych demonstracji francuscy funkcjonariusze podpalali samochody, rozbijali sklepowe witryny i atakowali przechodniów udając młodzieżowe bandy. Lewicowa opozycja oburza się, że prezydent Nicolas Sarkozy chciał w ten sposób zniechęcić opinię publiczną do związkowych protestów.

Afera wybuchła po umieszczeniu w internecie kilku amatorskich filmów, nakręconych przez uczestników związkowych demonstracji w Paryżu. W jednym z nich widać np. mężczyznę spokojnie rozbijającego sklepową witrynę. Związkowiec, który próbuje go powstrzymać, jest następnie bity przez dobrze zorganizowaną grupę napastników, z których niektórzy mają policyjne pałki i świetnie potrafią się nimi posługiwać. Świadkowie twierdzą, że kilkadziesiąt minut później widzieli tych samych mężczyzn z opaskami „Policja” na rękawach.


Des Policiers Civil Casseurs !
Załadowane przez: Handcock78. - Obejrzyj najnowsze wideo

Niezbitych dowodów na razie nie ma, bo bardzo trudno rozpoznać w filmie twarze. Mężczyźni mają na głowach kaptury. Opozycyjni działacze apelują jednak do świadków o umieszczanie w sieci innych amatorskich filmów, które umożliwiłyby ustalenie tożsamości napastników. Paryska prefektura policji zapewnia, że oskarżenia są wyssane z palca.