Delegaci uczestniczący w zgromadzeniu politycznym Europejskiej Partii Ludowej zdecydowali w Brukseli o zawieszeniu Fideszu premiera Węgier Viktora Orbana w prawach członka EPL - poinformował szef tego ugrupowania Joseph Daul. Orban stwierdził, że "Fidesz sam jednostronnie zawiesił korzystanie ze swych praw w EPL". Szef węgierskiego rządu nie będzie mógł wziąć udziału w czwartkowym, przedszczytowym spotkaniu EPL.

Za zawieszeniem Fideszu opowiedziało się 190 osób, a trzy były przeciwko. 

Partia Fidesz nie będzie mogła brać udziału w spotkaniach EPL, nie będzie też miała prawa do głosowania, ani proponowania kandydatów na stanowiska.

To mocna i jasna decyzja oparta na naszych wspólnych wartościach - mówił po ogłoszeniu rozstrzygnięcia szef frakcji EPL w europarlamencie i kandydat chadeków na przyszłego szefa Komisji Europejskiej Manfred Weber.

Dla Orbana pierwszą widoczną konsekwencją będą zamknięte drzwi na szczyt liderów EPL, w którym tuż przed posiedzeniem Rady Europejskiej biorą udział m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Irlandii Leo Varadkar, premier Bułgarii Bojko Borisow, kanclerz Austrii Sebastian Kurz, szef KE Jean-Claude Juncker oraz szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

Zgromadzenie polityczne - jak relacjonowali jego uczestnicy zza zamkniętych drzwi - przebiegało dość burzliwie. Najostrzejsze wystąpienia pod adresem partii Orbana mieli przedstawiciele Niemiec, Szwecji i Finlandii.

Występujący w imieniu polskiej delegacji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (jest wiceszefem EPL) mówił, według źródeł, że nie ma podziału na wschód i zachód, decyzja nie jest przeciwko Węgrom, ale w UE chodzi też o zasady, dlatego zawieszenie jest konieczne.

Partia Orbana będzie zawieszona aż do ogłoszenia raportu przez specjalną grupę oceniającą. Jak podkreśla korespondentka RMF FM w Brukseli, dokument ma być gotowy do czerwca, a więc Orban po wyborach do PE będzie miał wybór. Albo odejdzie z EPL (jeżeli raport będzie negatywny) albo - jeżeli powróci do łask - będzie miał szanse na obsadzenie stanowisk.

Orban: Fidesz nadal popiera kandydaturę Webera na szefa KE

Rządzący na Węgrzech Fidesz nadal popiera kandydaturę szefa frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera na przewodniczącego Komisji Europejskiej - oświadczył premier Węgier Viktor Orban na konferencji prasowej w Brukseli.

Orban powiedział, że Fidesz nie został zawieszony w prawach członka EPL, tylko sam jednostronnie zawiesił korzystanie ze swych praw w tej grupie do czasu przedstawienia raportu przez komisję "trzech mędrców".

EPL podjęła dobrą decyzję, bo zachowała jedność, podjęła dobrą decyzję pod tym względem, że możemy przystąpić do kampanii w jedności, że nadal możemy popierać wiodącego kandydata Webera i żadnego rozwiązania nie wykluczyliśmy. Po wyborach (do PE) swobodnie możemy zdecydować - Fidesz i EPL - o wzajemnych relacjach - oświadczył Orban.