Czy Departament Obrony USA ma plany zbrojnej inwazji na Grenlandię? To pytanie padło podczas czwartkowego wysłuchania Pete'a Hegsetha w Kongresie. Szef Pentagonu dwukrotnie odmówił bezpośredniej odpowiedzi.
Jeszcze zanim Donald Trump objął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, wprost mówił o konieczności przejęcia przez Amerykę Grenlandii, uzasadniając to zapewnieniem bezpieczeństwa USA.
Sprawa autonomii największej wyspy świata zyskała rangę międzynarodową i poważniejszą niż ktokolwiek sądził, bo duńskie władze kategorycznie odmówiły rozmów z Waszyngtonem w sprawie jej oddania. Gospodarz Białego Domu w odpowiedzi zasugerował, że może użyć siły militarnej, chociaż - jak zapewnił - "sądzi, że to nie będzie konieczne".
Pod koniec marca Grenlandię wizytował J.D. Vance. Wiceprezydent USA powtórzył wówczas, że Stany Zjednoczone są żywo zainteresowane przejęciem wyspy, zapewnieniem dobrobytu jej mieszkańcom i że to zainteresowanie "będzie tylko się wzmagać". Polityk skrytykował również Danię, która - jego zdaniem - nie zrobiła wystarczająco wiele, by zapewnić Grenlandczykom bezpieczeństwo.
Od tego czasu o przejęciu Grenlandii przez Amerykanów mówi się mniej. Temat powrócił jednak w czwartek, podczas wysłuchania Pete'a Hegsetha przed komisją Izby Reprezentantów ds. sił zbrojnych. Szef Pentagonu dwukrotnie odmówił bezpośredniej odpowiedzi na pytania kongresmenów o plany zbrojnego zajęcia Grenlandii, a także Panamy.
Naszym zadaniem w Departamencie Obrony jest posiadanie planów na każdą ewentualność - zasadniczo każdą ewentualność. (...) Mamy budynek pełen planistów i jesteśmy przygotowani, aby udzielić rekomendacji, gdy jest to potrzebne - powiedział, dodając, że Stany Zjednoczone są zaniepokojone wpływami Chin w Panamie i Arktyce.
Dopytywany przez wiceszefa komisji ds. sił zbrojnych, demokratę Adama Smitha, czy ma konkretnie plan inwazji na Grenlandię lub Panamę, szef Pentagonu powiedział, że Amerykanie chcieliby, by jego resort był przygotowany na wszystko. Mówiąc w imieniu narodu amerykańskiego: nie sądzę, aby Amerykanie zagłosowali na prezydenta (USA Donalda) Trumpa, ponieważ mieli nadzieję, że (USA) dokonają inwazji na Grenlandię - odparł Adam Smith.
O dodatkowe wyjaśnienia zwrócił się do Pete'a Hegsetha także republikański kongresmen Mike Turner, prosząc szefa Pentagonu, by potwierdził, że nie ma planów inwazji na Grenlandię. Ten ponownie odpowiedział, że ma plany na wiele scenariuszy.
Nie zeznaje pan dzisiaj, że w Pentagonie są plany przejęcia siłą lub inwazji Grenlandii, zgadza się? Bo mam cholerną nadzieję, że to nie jest pana dzisiejsze zeznanie - odpowiedział mu republikański kongresmen. Liczymy na współpracę z Grenlandią, aby zapewnić jej bezpieczeństwo przed potencjalnymi zagrożeniami - zaznaczył szef Pentagonu.


