Morderca, który wczoraj zabił 7 osób w szkole w Oakland w Kalifornii, to jej były uczeń - informuje BBC. Sprawca masakry - 43-letni Koreańczyk One Goh - został aresztowany. Policja uważa, że działał sam.

Mężczyzna wtargnął wczoraj do jednej z klas w religijnej szkole w Oakland w Kalifornii i zaczął strzelać. W obawie przed utratą życia, część osób ukryła się na terenie uniwersytetu. Byli bardzo przestraszeni. Kilka osób było rannych, dlatego musieliśmy pomóc im się wydostać - powiedział przedstawiciel policji.

Pastor Jong Kim, który założył szkołę 10 lat temu, powiedział dziennikarzom, że Koreańczyk oddał na terenie obiektu około trzydziestu strzałów. 43-latek z zimną krwią zabił 7 osób - pięć zmarło na miejscu, dwie po przewiezieniu do szpitala. Według relacji telewizji Fox News, ofiary znaleziono także na sąsiedniej ulicy. To wskazywałoby, że sprawca zaatakował wcześniej.

Policja próbuje ustalić, jakie były motywy działania napastnika. Na razie nic nie jesteśmy w stanie powiedzieć. Pan Goh mieszka w Oakland - powiedział przewodniczący rady miejskiej Oakland na przedmieściach San Francisco. Świadkowie opisują zabójcę jako mężczyznę, który od jakiegoś czasu zachowywał się dziwnie. Według niektórych, sprawiał nawet wrażenie osoby niepoczytalnej.

To szaleniec. Nagle wyciągnął broń i zaczął strzelać - powiedziała młoda kobieta. Sprawcę masakry aresztowano w sklepie niedaleko miasta Alameda. Mężczyzna miał na sobie ubranie w kolorze khaki.

Uniwersytetu Oikos, gdzie doszło do strzelaniny, oferuje kursy m.in. z teologii, muzyki, pielęgniarstwa i medycyny azjatyckiej. Na swojej stronie internetowej, reklamuje się jako szkoła zapewniająca "najwyższe edukacyjne standardy oraz chrześcijańskie wartości".

To kolejna taka tragedia w USA

Amerykańskie media po wydarzeniach w szkole w Oakland przypominają, że to kolejna taka tragedia w USA. W lutym 2010 roku na Uniwersytecie w Alabamie profesor Amy Bishop zastrzelił trzy osoby. Naukowiec otworzył ogień na spotkaniu pracowników uczelni.

W lutym 2008 roku Steven Kazmierczak, absolwent Uniwersytetu Illinois, zamordował szesnaście osób, pięć ranił, a potem popełnił samobójstwo. W kwietniu 2007 roku Seung-Hui Cho, student cierpiący na zaburzenia psychiczne, zastrzelił 32 osoby i ranił 25, po czym popełnił samobójstwo. Był to najtragiczniejszy incydent tego typu w USA.