Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał, by przypadek belgijskiego biskupa-pedofila nie ujrzał światła dziennego. Usiłował nawet przekonać ofiarę do milczenia - ujawniła belgijska prasa. To kolejna odsłona skandalu z tuszowaniem pedofilii w belgijskim Kościele katolickim.

Flamandzkojęzyczne dzienniki "De Standaard" oraz "Het Nieuwsblad" publikują zapis rozmowy, jaką kardynał Daneels przeprowadził 8 kwietnia tego roku z dawną ofiarą i jednocześnie krewnym ówczesnego biskupa Brugii Rogera Vangheluwe. Biskup jest obecny na początku rozmowy, podczas której prymas kilkakrotnie namawia ofiarę (40-letniego mężczyznę o nieujawnionej przez media tożsamości) do spokoju, umiarkowania, zadowolenia się przeprosinami i wybaczenia.

Prosi także, by nie ujawniać skandalu przynajmniej do planowanego po roku odejścia biskupa na emeryturę, by go nie "dyskredytować" w oczach opinii publicznej. Może lepiej byłoby poczekać do przyszłego roku - mówi kardynał. Można także, jak już ci mówiłem, poprosić o wybaczenie i wybaczyć. W rozmowie podkreśla różnicę między "karą publiczną" a "karą prywatną" wobec biskupa. Chcesz więc, by sprawa została ujawniona? - pyta Danneels. Zostawiam tę decyzję kardynałowi - odpowiada mężczyzna.

Rozmowę zarejestrował bez wiedzy kardynała, a teraz ujawnił sam poszkodowany.

Dwa tygodnie później, 23 kwietnia, 73-letni biskup Brugii podał się do dymisji, przyznając się publicznie do seksualnego wykorzystywania młodego chłopca przez wiele lat przed swoimi święceniami biskupimi w 1985 roku, a także później. 24 kwietnia kardynał Danneels odrzucił oskarżenia, że od dawna wiedział o ciążących na biskupie zarzutach. Zapewnił wówczas, że nigdy nie usiłować zatuszować nadużyć popełnionych przez biskupa Rogera Vangheluwe albo utrzymać ich w tajemnicy. Dziś, po publikacji w dziennikach, rzecznik kardynała powtórzył te zapewnienia.

Od początku roku następcą Danneelsa, uważanego za przedstawiciela Kościoła liberalnego i otwartego, nowym prymasem Belgii i arcybiskupem diecezji Bruksela-Mechelen jest Andre-Joseph Leonard. Zapowiedział on, że nigdy więcej nie będzie "milczenia i zatajania" skandalu pedofilii i zapewnił, że Kościół katolicki chce "odwrócić kartę". W maju episkopat Belgii poprosił o wybaczenie za wszystkie przypadki pedofilii, których dopuścili się przedstawiciele Kościoła, a także za milczenie i brak odpowiedniej reakcji ze strony hierarchii.