Były prezydent Francji Jacques Chirac trafił do szpitala pod Paryżem. Zostaną mu tam przeprowadzone badania - twierdzi źródło bliskie jego rodzinie. Wiadomo, że nie ma mowy o zagrożeniu życia.

"To nie jest żadna poważna sprawa. Noga niedomagała mu przez dwa dni, co jest najwyraźniej związane z atakiem podagry, który sprawił mu wiele bólu" - twierdzi anonimowa osoba. Według niej Chiraca przewieziono na badania do Szpitala Amerykańskiego w Neuilly.

81-letni były prezydent Francji sprawował swój urząd w latach 1995-2007. W związku z kłopotami zdrowotnymi od kilku lat prawie nie udziela się publicznie. W grudniu ubiegłego roku przeszedł operację nerki.