Źle zaczyna się rok szkolny w Wielkiej Brytanii. W ponad 100 szkołach pozamykano klasy. Powodem jest materiał, jakiego kilkadziesiąt lat temu używała brytyjska budowlanka.

Jak zwykle w takich przypadkach chodzi o chęć osiągnięcia nieprzemyślanych oszczędności i zwykły brak wyobraźni. Pianka, której używano do budowy szkół w latach 50., 60., 70. była tańsza od betonu i łatwiejsza w użyciu. Ale mniej trwała, z określonym czasem budowlanej przydatności. Po kilkudziesięciu latach w niektórych szkołach zaczęły pojawiać się pęknięcia, co stwarza realne zagrożenie dla dzieci i nauczycieli.

Placówki, które znalazły się na czarnej liście, pozostają zamknięte lub częściowo tylko otwarte. Początek nowego roku jest dla dyrekcji szkół dodatkowym wyzwaniem. Uczniowie będą się uczyć w pomieszczeniach zastępczych, często bez braku dostępu do odpowiednich pomocy naukowych.

Prowadzone są działania mające na celu ustalanie, czy z uwagi na wiek konkretnego budynku, istnieje zagrożenie bezpieczeństwa. Pianki betonowej używano nie tylko w placówkach oświatowych. Z tego materiału budowane były także budynki użyteczności publicznej. Może ich być na Wyspach nawet tysiąc. Dodatkowym utrudnieniem i niebezpieczeństwem jest azbest jeszcze kilkadziesiąt lat temu powszechnie stosowany na Wyspach.

Po raz pierwszy zwrócono uwagę na ten problem w 2018 roku. Następnie w regularnych odstępach czasu wysyłano do szkół ponaglające formularze. Ale po ich odesłaniu z powrotem do ministerstwa oświaty, nikt nie wyciął z zawartych w nich odpowiedzi konkretnych wniosków i sprawa zamieciona została pod dywan. Skandal wyszedł na światło dzienne tylko dzięki trosce kilku urzędników, którzy postanowili poinformować o tym procederze media.

Obecny minister finansów, Jeremy Hunt, zapewnił, że podjęte zostaną wszelkie starania i znajdą się fundusze na to, by dzieci mogły w tym roku szkolnym uczyć się bezpiecznie.

Opracowanie: