Brytyjski wywiad przekazywał rządowi niezweryfikowane dane - wynika z dokumentu opublikowanego przez iracką komisję dochodzeniową. W ten sposób próbował zebrać informacje uzasadniające udział Wielkiej Brytanii w wojnie w Iraku. Mają to potwierdzać zeznania byłego agenta MI6.

Twierdzi on, że agencja zatwierdzała informacje, z których później się wycofywała, gdy wychodziło na jaw, że dane pochodziły z niewiarygodnych źródeł.

MI6 "za bardzo starała się zadowolić" rząd - ocenił. Obawiam się, że presja, by generować wymierne wyniki, prowadziła do chodzenia na skróty - powiedział przed komisją.

Według niego MI6 ucierpiała też przez Alastaira Campbella - rzecznika byłego premiera Tony'ego Blaira (1997-2007) - który miał tendencję do "przekazywania różnych historii i wydarzeń dziennikarzom bez porozumienia (z agencją) " - ocenił były szpieg.

Campbell odniósł się do jego słów na portalu Twitter pisząc, że "tego typu opinie do niego nie dotarły".

Iracka komisja dochodzeniowa pod przewodnictwem Johna Chilcota, wysokiej rangi urzędnika administracji rządowej w stanie spoczynku, bada całokształt brytyjskiego zaangażowania w Iraku w latach 2001-09, a szczególnie błędy popełnione przed i po inwazji państw zachodnich na Irak w 2003 roku.