​Jeden z szefów sycylijskiej mafii nie wyjdzie z brytyjskiego aresztu. Sąd w Londynie odmówił zwolnienia za kaucją Domenico Rancadore.

Randcore żył na wyspach od 20 lat pod przybranym nazwiskiem. Na rodzimej Sycylii nazywano go "Profesorem", natomiast w Londynie uchodził za Marca Skinera.

Mimo bardzo brytyjskiego nazwiska, w sądzie, podczas rozprawy, Sycylijczyk korzystał z tłumacza. Trzymał w ręce białą Biblię. Randcore został aresztowany przed dwoma tygodniami, na podstawie wniosku o ekstradycję wydanego prze włoski wymiar sprawiedliwości.

Kilkanaście lat temu skazano go w rodzimym kraju za przestępstwa i działalność mafijną. Randcore od tego czasu nie odwiedzał Włoch. Sędzia odmówił przyznania kaucji, ponieważ nie ma pewności ze oskarżony stawi się na kolejną rozprawę. Nawet wart 360 tysięcy funtów londyński dom Sycylijczyka, okazał się niewystarczającym gwarantem.