Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyśle Rosji notę dyplomatyczną z wyrazami głębokiego ubolewania w związku z poniedziałkowymi burdami przed ambasadą Federacji Rosyjskiej - poinformował rzecznik resortu Marcin Wojciechowski. Dokument ma zostać przekazany najpóźniej jutro. W Rosji politycy mówią o Polsce jako o kraju trzeciego świat, ktoś proponuje wysłać do Warszawy specnaz, a agencja RIA Novosti pisze o neonazizmie.

Obecnie MSZ opracowuje notę dyplomatyczną w imieniu polskich władz, która zostanie przekazana ambasadorowi Rosji w Polsce oraz rosyjskiemu MSZ przez polskiego ambasadora w Moskwie - poinformował Wojciechowski. W nocie wyrazimy głębokie ubolewanie z powodu tego, co się stało. Mamy nadzieję, że pozwoli to uregulować sytuację - wyjaśnił.

Ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew rozmawiał dziś o incydencie przed ambasadą z dyrektor departamentu wschodniego MSZ Ewą Figel. Ambasador wręczył notę z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, jaka zaistniała przy ambasadzie rosyjskiej 11 listopada. Zapewnił, że stronie rosyjskiej nie zależy na nagłaśnianiu sprawy, ale liczy ona na przeprosiny, rekompensatę strat materialnych i obiektywne śledztwo - relacjonował Wojciechowski.

"Polska jest jak kraj trzeciego świata

Po incydencie przed ambasadą rosyjską w Warszawie rosyjscy politycy nie przebierają w słowach. Ten wstrząsający dla dużego europejskiego kraju wyskok, przesunął Polskę z roli wpływowego członka Unii Europejskiej do grupy krajów trzeciego świata - mówi wpływowy senator Michaił Margiełow. Senator oskarża Jarosława Kaczyńskiego i jego partię o zainicjowanie ataku na rosyjską ambasadę i widzi w Europie "podłą, organizowaną falę rusofobii".

Znany populista i lider partii LDPR Władimir Żyrinowski zapowiada, że przed polską ambasadą w Moskwie też może pojawić się "ruski marsz". Sugeruje też, by wysłać do Warszawy oddziały specjalne - specnaz - do ochrony placówki dyplomatycznej. Niech pozwolą nam ochraniać ambasadę, tak jak Amerykanie mają piechotę morską w ambasadach, my to samo powinniśmy zrobić. Okrążyć ją murem i rozmieścić tam specnaz, wtedy nikt nie podejdzie - proponuje.

Komentator agencji RIA Novosti idzie w swoich ocenach jeszcze dalej. Twierdzi, że Marsz Niepodległości "to już nie nacjonalizm, to nawet nie rewanżyzm. To zwykły neonazizm".

Słysząc i czytając takie słowa nie ma wątpliwości, że Rosja incydent w Warszawie wykorzysta. Na razie jednak nie wiadomo jaki scenariusz wybierze, czy podobnie jak 8 lat temu nieznani sprawcy będą bić w Moskwie polskich dyplomatów, czy będzie to jedynie dyplomatyczne dorabianie Polsce gęby pierwszego rusofoba Europy.

Jest już wstępna wycena strat

Straty spowodowane poniedziałkowymi zamieszkami w stolicy wyceniono wstępnie na 120 tysięcy złotych. Będziemy na drodze ogólnej kodeksu cywilnego, ponieważ sama ustawa o zgromadzeniach nie daje takiej podstawy prawnej, dochodzić od organizatorów, czyli od Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pokrycia kosztów i szkód wyrządzonych w trakcie marszu - zapowiedziała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dodała, że podpalona już kolejny raz w ostatnich miesiącach tęcza zostanie odnowiona. Musimy się nauczyć szanowania cudzej wolności. Nie może być tak, że ktoś niszczy dobro publiczne, nawet jeśli uważa, że ono jest nie w tym miejscu i nie tak powinno wyglądać. Dlatego uważam, że powinniśmy to za każdym razem odnawiać. Dlatego, że jeżeli pozwolimy i ustąpimy przed chuligaństwem, niszczeniem, to znaczy, że ono z nami wygrało. Ja sobie nie pozwolę na to, żeby to wygrało, także ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy - stwierdziła.

Instytut Adama Mickiewicza, który jest właścicielem instalacji "Tęcza" na Placu Zbawiciela, wydał bardzo stanowczy komunikat dotyczący wczorajszego incydentu. Po raz kolejny bezmyślnie zniszczono instalację artystyczną, która była efektem społecznej pracy ponad tysiąca osób. Szczególnie oburza atak podpalaczy na strażaków, którzy próbowali gasić pożar. Agresja żuli wobec tych odważnych ludzi, którzy codziennie narażają zdrowie i życie, by ratować innych, jest niepojętym aktem nikczemności - oświadczyli przedstawiciele Instytutu.

Podziękowali też wszystkim życzliwym za wsparcie i chęć pomocy. Warszawiacy po raz kolejny nie pozostali obojętni wobec aktów niszczenia naszego miasta. Tuż po informacji o podpaleniu dostaliśmy  pierwsze  propozycje pomocy, wsparcia finansowego i akcji crowdfunding. Kolejne wciąż napływają. Autentyczny ruch społeczny jaki rośnie od wczoraj na facebooku przerósł wszelkie oczekiwania - stwierdzili.