Do 540 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar katastrofy w fabryce odzieży w Bangladeszu, która zawaliła się w ubiegłą środę. Takie są najnowsze dane, przekazane przez wojsko, które wciąż wydobywa spod gruzów kolejne ciała.

Z mniej więcej trzech tysięcy osób, które znajdowały się w ośmiopiętrowym budynku na przedmieściach stolicy kraju, Dhaki, uratowało się 2437 ludzi. Blisko tysiąc z nich odniosło ciężkie obrażenia.

Większość ofiar to kobiety, które były zatrudnione w szwalniach mieszczących się w kompleksie Rana Plaza. Znajdowały się w nim cztery zakłady odzieżowe, bank i wiele sklepów.

Według prowadzących śledztwo, przyczyną zawalenia się budynku były wibracje wielkich generatorów. Właściciela fabryki i sklepów aresztowano.

Budynki w gęsto zaludnionej stolicy Bangladeszu powstają często bez pozwolenia. Wiele z nich nie spełnia norm budowlanych.

(edbie)