To dziś w wielu miastach Stanów Zjednoczonych niebo powinny rozświetlić fajerwerki. Na pierwszy rzut oka wszystko jest jak dawniej. Sklepowe półki uginają się od ciast w narodowych barwach. Niemal wszędzie można też kupić amerykańskie flagi i fajerwerki. Tyle tylko, że w sklepy mają coraz mniej klientów.

Na długi weekend wyjechało o milion Amerykanów mniej, niż przed rokiem. Nawet orędzie Baracka Obamy było w tym roku mniej uroczyste, bo znów o problemach.

Mamy spory, nie zgadzamy się. Ale potrafimy też rozwiązywać wspólnie problemy. Musimy pamiętać, że mimo, iż możemy się nie zgadzać, to podzielamy miłość do tego kraju i wierzymy w jego przyszłość. Tego ducha musimy wykorzystać teraz. Tak właśnie sprostamy wyzwaniom, by doczekać lepszego dnia - mówił amerykański prezydent.

W wielu amerykańskich miastach zrezygnowano nawet z pokazu sztucznych ogni, by nieco zaoszczędzić.