Władze Francuskiej Riwiery apelują do wczasowiczów o zachowanie szczególnej ostrożności z powodu ataku groźnych - choć niewielkich – pająków. Chodzi o zazwyczaj mało agresywne pustelniki brunatne.

Coraz więcej osób zgłasza się na ostre dyżury na Francuskiej Riwierze i w Langwedocji z rozległymi martwicami, które wymagają interwencji chirurgicznych. Spowodowane są one ukąszeniami pustelników brunatnych - niewielkich pająków, które dotąd nie sprawiały we Francji problemów. Stawonogi te mają trzy pary oczu i ciemną plamę na tułowiu, która kształtem przypomina skrzypce.

Do ukąszeń dochodzi najczęściej, kiedy wczasowicze zakładają spodnie lub bluzki, w których ukrywają się te jadowite pająki. Specjaliści przypuszczają, że pustelniki brunatne zaczęły częściej ukrywać się w ubraniach z powodu fali upałów. Dlatego też władze regionalne apelują do turystów i mieszkańców, by dokładnie sprawdzali odzież przed jej założeniem.

Specjaliści ostrzegają również, że czasami ukąszenia pustelników brunatnych nie są zbyt bolesne i można je pomylić np. z ukąszeniami komarów. Jeżeli wokół miejsca ukąszenia pojawia się jednak coraz większa czerwona plama na skórze - należy niezwłocznie udać się do lekarza lub na ostry dyżur. Stopniowa martwica tkanek następuje zazwyczaj po dwóch-trzech dniach.

(mpw)