"Ostatnim życzeniem Adama w liście napisanym na wypadek, gdyby zginął na polu walki - w takim liście pisze się np. w jaki sposób chce się być pochowanym, w jakiego typu mundurze - on zawarł życzenie, że jeśli zostanie zabity na polu walki, to chce, żeby ludzie wiedzieli, kim był zanim trafił do Navy SEALs. Adam był uzależniony od narkotyków, był kryminalistą, zanim trafił do Navy, ale dostał drugą szansę i dostał się na szczyt, do SEALs Team 6" - mówi w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim Erick Blehm, autor książki "Nieustraszony".

Paweł Żuchowski: Dlaczego pana zdaniem to historia, po którą warto sięgnąć?

Eric Blehm: Według mnie to książka, która zabiera w bardzo niedostępny świat - każdy słyszał o SEAL Team 6, ale w tym przypadku wchodzimy w świat, gdzie mamy wgląd w to, kim ci ludzie są. Nie tylko jako wojownicy, ale także jako prawdziwe osoby - jako ojcowie, jako mężowie. Ta opowieść pokazuje, dlaczego oni robią to, co robią, że to jest w ich sercach, to coś, w co wierzą - walka o pokój na całym świecie.

W jaki sposób zbierał pan materiał do książki, z iloma osobami pan rozmawiał?

Przepytałem dziesiątki osób - żołnierzy Navy SEALs, którzy znali Adama, rozmawiałem z jego rodziną, najbliższymi przyjaciółmi, z jego żoną, dziećmi. Każdy, kto miał bliskie relacje z Adamem Brownem zgodził się na rozmowę, ponieważ ci ludzie chcieli, żeby opowiedzieć jego historię. Z żoną Adama, wdową nagrałem w sumie niemal 50 godzin rozmów, a z jego przyjaciółmi od 2 do 10 godzin z każdym. Miałem setki godzin nagrań i to było moje główne źródło. Wszystko, co znalazło się w książce, pochodzi również z relacji bezpośrednich świadków zdarzeń.

Czy żołnierze Navy SEALSs rozmawiali z panem otwarcie i chętnie? To nie są zapewne łatwi rozmówcy, ze względu na pracę, którą wykonują.

Rzeczywiście, to nie było łatwe zadanie. Muszę od razu powiedzieć, że zaraz na początku książki jest napisane, że Adam Brown został zabity. Książka mówi o tym, jak to się stało i co do tego doprowadziło. Ostatnim życzeniem Adama w liście napisanym na wypadek, gdyby zginął na polu walki - w takim liście pisze się np. w jaki sposób chce się być pochowanym, w jakiego typu mundurze - on zawarł życzenie, że jeśli zostanie zabity na polu walki, to chce, żeby ludzie wiedzieli, kim był zanim trafił do Navy SEALs. Adam był uzależniony od narkotyków, był kryminalistą, zanim trafił do Navy, ale dostał drugą szansę i dostał się na szczyt, do SEALs Team 6. Więc myślę, że ten fakt był znaczący dla jego przyjaciół i kolegów. Oni byli oczywiście bardzo ostrożni. Nie ujawniam w książce żadnych taktyk, technik czy procedur, które mogłyby zagrażać życiu innych komandosów, żołnierzy czy naszych sojuszników, takich jak polskie siły specjalne, niczego takiego w książce nie ujawniam, dbałem o to, żeby nie ujawnić niczego naszym wrogom. Ale z drugiej strony oni (rozmówcy - red.) byli bardzo otwarci w kwestii tego, żeby opowiedzieć, kim Adam Brown był, dlaczego był legendą w SEALs Team 6, a także dlatego, że rodzina tego chciała oraz on sam dał na to swoje przyzwolenie przed śmiercią, w swoim ostatnim liście.

Czy praca nad tak obszernym materiałem, setkami godzin nagrań była wyzwaniem? Zapewne nie był to szybki i łatwy proces?

Zdecydowanie nie. Zebranie materiału i napisanie takiego zarysu zajęło mi rok. Potem to była już praca edytorska. To była praca na pełen etat, która trwała rok. Np. z rodziną Adama spędziłem tydzień na rozmowach, każdego dnia przepytywałem ich przez wiele godzin, spotkaliśmy się w Arkansas. Z niektórymi żołnierzami rozmawiałem w Virginia Beach, na Alasce, było też wiele maili i rozmów telefonicznych. Połowa roku to było zbieranie materiału, a połowa pisanie.

Czy pana zdaniem, mimo iż to historia o amerykańskim żołnierzu, amerykańskim bohaterze, to ma jednak charakter uniwersalny i może spodobać się również czytelnikom w Polsce?

Myślę, że to bardzo dobre określenie, to historia uniwersalna. Żołnierze waszej polskiej grupy, jednostki sił specjalnych GROM mają takie same serca, tego samego ducha. To nie ma znaczenia, jaki masz kolor skóry, w jakim mówisz języku, jaką wyznajesz religię, pobudki są te same - żeby służyć swojemu krajowi. Historia Adama wykracza poza granice, każdy może zrozumieć jego problemy rodzinne w dzieciństwie to, że dorastał w biedzie, że zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, ale nigdy się nie poddał.

(abs)