​10-latka zmarła na zawał, którego dostała podczas lotu transatlantyckiego z Toronto do Londynu. Dziewczynka leciała razem ze swoimi bliskimi. Samolot linii Air Canada, po zgłoszeniu przez pilotów problemów zdrowotnych pasażera, został skierowany do Shannon w Irlandii. Po wylądowaniu, dziewczynkę do szpitala zabrało pogotowie. Niestety lekarzom nie udało się jej uratować.

​10-latka zmarła na zawał, którego dostała podczas lotu transatlantyckiego z Toronto do Londynu. Dziewczynka leciała razem ze swoimi bliskimi. Samolot linii Air Canada, po zgłoszeniu przez pilotów problemów zdrowotnych pasażera, został skierowany do Shannon w Irlandii. Po wylądowaniu, dziewczynkę do szpitala zabrało pogotowie. Niestety lekarzom nie udało się jej uratować.
Zdjęcie ilustracyjne /SALVATORE DI NOLFI PAP/EPA /PAP/EPA

Na pokładzie samolotu, którym leciała 10-latka, byli dwaj lekarze oraz pielęgniarka. Udzielili dziewczynce niezbędnej pomocy jeszcze w powietrzu.

Linie lotnicze zapewniły wsparcie rodzinie zmarłej dziewczynki. Jesteśmy mocno poruszeni zaistniałą sytuacją i robimy wszystko, co możemy, by pomóc rodzinie w obliczu tragedii - powiedział rzecznik Air Canada Peter Fitzpatrick.

O zdarzeniu zostało poinformowane między innymi biuro koronera, które będzie prowadziło śledztwo w tej sprawie. Zapowiedziano także sekcję zwłok, która ma wskazać dokładną przyczynę śmierci.

(łł)

The Telegraph