Zwłoki 55-letniego wędkarza zostały odnalezione na głębokości 11 metrów w Zalewie Włocławskim. Mężczyzna był poszukiwany od 12 dni. Śledztwo wyjaśni okoliczności jego śmierci.

Włocławscy policjanci wspólnie z prokuratorem prowadzą postępowanie w sprawie ujawnionych zwłok 55-letniego rybaka, którego zaginięcie zgłoszone zostało 12 dni temu. Mężczyzna wypłynął wtedy na Zalew Włocławski i od tego momentu był poszukiwany. Zwłoki odnalezione zostały przez sonar na głębokości około 11 metrów - poinformował w sobotę st. sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.

Zaginięcie mężczyzny rodzina zgłosiła 12 dni temu. 7 grudnia 55-latek wypłynął na rzekę Wisłę łodzią. W akcji poszukiwawczej oprócz włocławskich służb brali udział także policjanci z Zespołu Prewencji na Wodach z Torunia, ratownicy WOPR-u z Kruszwicy i Lipna oraz przedstawiciele Państwowej Straży Rybackiej i Polskiego Związku Wędkarskiego.

W piątek do akcji włączyła się grupa sonarowa Szkoły Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy oraz PSP w Toruniu. To właśnie sonar pozwolił wskazać miejsce, gdzie znajduje się ciało wędkarza. Zostało ono odnalezione na głębokości ok. 11 metrów.

W sprawie prowadzone jest śledztwo, które wyjaśni przyczynę śmierci i okoliczności zdarzenia - wskazał Tomaszewski.