Nawet do pięciu lat więzienia może grozić mężczyźnie, który przed jednym z poznańskich marketów, w upale zostawił w samochodzie dwoje swoich dzieci. Musieli interweniować przechodnie. Sprawą od razu zajęła się policja.

Kierowcy na parkingu przed marketem w Poznaniu zauważyli zamknięte w aucie, zalane potem kilkunastomiesięczne dzieci. Natychmiast zawiadomili policję, a kiedy zauważyli, że dzieci powoli tracą świadomość - po konsultacji z dyżurnym zdecydowali się na wybicie szyby.

Ojciec dzieci krótko potem wyszedł ze sklepu i wszczął awanturę, że jego auto zostało zniszczone.

Jak dowiedział się nasz reporter w Komendzie Miejskiej Policji, mężczyzna nie złożył jednak żadnego zażalenia. Mundurowi wszczęli za to postępowanie karne przeciwko niemu, z paragrafu 2 artykuły 160 KK, mówiącego o narażeniu na utratę życia lub zdrowia podopiecznego. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. O wymiarze kary będzie teraz decydować sąd.

(j.)