Madzia wyślizgnęła mi się z kocyka i upadła - wyznała matka niemowlęcia Krzysztofowi Rutkowskiemu. Biuro detektywa udostępniło nam wstrząsający film, na którym kobieta opisuje okoliczności wypadku.

Zobacz, co matka Madzi mówiła jeszcze niecały tydzień temu

W filmie, który udostępniło nam Biuro Detektywistyczne Rutkowski, widać zapłakaną matkę małej Magdy, siedzącą na podłodze obok Krzysztofa Rutkowskiego. Kobieta opisuje, jak doszło do wypadku. Mamy ten duży próg w sypialni - mówi. Ja wychodziłam, ona była w tym kocu i w tym wszystkim - dodaje. Spadła ci? - pyta detektyw. Ja nawet nie wiem kiedy, ten kocyk był śliski - odpowiada kobieta. Trzymała się sama prosto na rękach- dodaje. I co, wypadła ci? - pyta detektyw. Tak się majgła (przechyliła) ... - mówi matka dziecka.

Całe nagranie rozmowy detektywa ma ponad trzy minuty długości. Publikujemy jedynie fragment. Rutkowski powiedział policji, że matka powiedziała mu także, gdzie porzuciła ciało dziecka. Miało to być w rejonie rzeki Przemszy. W nocy z czwartku na piątek policjanci natrafili tam na podejrzany pakunek. Wewnątrz była jedynie kurtka, którą mogło nosić nawet kilkuletnie dziecko.

Półroczna Magda zaginęła półtora tygodnia temu. Do czwartku matka dziecka twierdziła, że ktoś uderzył ją w głowę, gdy szła ulicą z wózkiem, a dziewczynka zniknęła. Niemowlęcia poszukiwała policyjna specgrupa. Za informacje pomocne w poszukiwaniach wyznaczono nagrodę. Krótko po zdarzeniu policja zaoferowała 5 tysięcy złotych, później tę sumę podwoił sosnowiecki samorząd. Kolejne kwoty zaoferowali prywatni sponsorzy. W sumie nagroda sięgnęła ponad 160 tysięcy złotych.