Elementy lufy, włazy do wieży, ogniwa gąsienic. Części z niemieckiego Tygrysa – jednego z najsłynniejszych czołgów II wojny światowej, odnaleźli na wschodzie Polski pasjonaci militariów. 70 lat temu maszyna zepsuła się w walce i niemiecka załoga ją wysadziła - pisze "Polska Zbrojna".

W sierpniu 1944 roku maszerujące ze wschodu oddziały Armii Czerwonej przełamały niemiecką obronę koło wsi Liza Stara pod Białymstokiem. 8 sierpnia Niemcy ruszyli do kontrataku. Wzięły w nim udział cztery „Tygrysy” z 1 kompanii czołgów 507 batalionu czołgów ciężkich – opowiada Robert Wróblewski, historyk z Białegostoku w rozmowie z "Polską Zbrojną".

W jednym z pojazdów spadła gąsienica i czołg utknął w bagnie. Załoga wysadziła go w powietrze, żeby nie wpadł w ręce wroga.

Fragmenty tego „Tygrysa” po blisko 70 latach odnaleźli miłośnicy militariów ze Stowarzyszenia Pasjonatów Historii Ziemi Podlaskiej oraz Kolekcjonerów Militariów „Grupa Wschód". Informacje o tym, gdzie znajduje się czołg, mieli od okolicznych mieszkańców. Pomocne okazały się georadary i wykrywacze metali. 

Fragmenty „Tygrysa” spod Białegostoku to największa odnaleziona w Polsce kolekcja części tego pojazdu. Teraz szczątki czołgu zostaną odrestaurowane. Po konserwacji stowarzyszenie przekaże zabytek do Muzeum Wojska w Białymstoku.

Ciężkie czołgi Panzerkampfwagen VI Tiger, czyli słynne „Tygrysy” Niemcy produkowali od 1942 roku do końca wojny. Z fabryk wyjechało w tym czasie 1355 egzemplarzy. Ważący 56 ton i trudny do zniszczenia kolos, budził grozę na polu walki. "Tygrysy" słynęły też z siły ognia swoich 88 milimetrowych armat zdolnych przebić prawie każdy pancerz. Walczyły główne na froncie wschodnim m.in. pod Leningradem i w czasie bitwy pod Kurskiem 1943 roku. Do dziś zachowało się kilkanaście tych pojazdów m.in. w muzeach w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Rosji.

Więcej na stronie "Polska Zbrojna".

"Polska Zbrojna"

(jad)