Zarzut podwójnego usiłowania zabójstwa usłyszał 27-latek z Płońska, który - według prokuratury - zranił nożem 9-letniego chłopca i jego matkę. Dziecko z raną gardła trafiło do szpitala i przeszło operację, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Zarzut podwójnego usiłowania zabójstwa usłyszał 27-latek z Płońska, który - według prokuratury - zranił nożem 9-letniego chłopca i jego matkę. Dziecko z raną gardła trafiło do szpitala i przeszło operację, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
zdj. ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Mężczyzna uczestniczył w świątecznej imprezie w mieszkaniu matki i dziecka. Jest partnerem siostry kobiety.

Pokłócił się ze swą konkubiną i w nocy wszczął awanturę. Dobijał się do pomieszczenia, w którym przebywał chłopiec z matką. Gdy 9-latek otworzył pokój, napastnik rzucił się na dziecko z nożem, który zabrał z kuchni - mówiła nam prokurator rejonowa z Płońska Ewa Ambroziak.

Zaatakował nożem najpierw chłopca od tyłu, przecinając mu gardło na 12 cm. Kiedy na krzyki chłopca nadbiegła matka, zaatakował także ją. Przewrócił na ziemię, ciągnął za włosy, zaatakował nożem - relacjonowała przebieg zdarzenia.

Mężczyzna twierdził, że nie miał zamiaru ranić ani dziecka ani kobiety.

W wyjaśnieniach mówił, że to były żarty i przypadek. Zapewniał, że nie brał żadnych środków odurzających. Śledczy nie dali wiary tym tłumaczeniom - szykują wniosek o areszt dla 27-latka.

Policjanci przyjechali wczoraj do mieszkania po informacji od pogotowia. Okazało się, że matka chłopca ma ponad promil alkoholu w organizmie.

Ranne dziecko zostało zabrane na operację. Lekarze zapewniają, że życiu chłopca nic nie zagraża.

(j.)