Dwaj mężczyźni, na których na skraju lasu czekali policjanci z Gostynia, zapewniali, że wracają z grzybów. Jak się okazało, wynosili z ukrytej między drzewami plantacji ziele konopi indyjskich.

Podejrzani o uprawę konopi indyjskich 24-latek i jego 30-letni kolega mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat.

Monika Curyk z gostyńskiej policji poinformowała, że dzięki pracy funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego na rynek nie trafiła spora ilość narkotyków. Do zatrzymań poprzedzonych pracą operacyjną doszło kilka dni temu.

Wychodzący z lasu mężczyźni mieli przy sobie kominiarki, sekatory i rękawice, a chwilę wcześniej ukryli worki wypełnione świeżo ściętym zielem konopi indyjskich w wysokiej trawie.

Zatrzymani początkowo tłumaczyli policjantom, że byli na grzybach. Jednak w workach zamiast grzybów było ponad 25 kilogramów ziela. Uprawa znajdowała się w ustronnym miejscu w kompleksie leśnym, gdzie kryminalni zabezpieczyli kilka krzewów tej rośliny o wysokości od 2,5 do 3 metrów - podała Curyk.

Podczas przeszukania domów, pomieszczeń gospodarczych i samochodów należących do zatrzymanych, stróże prawa znaleźli niewielką ilość suszu marihuany.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty uprawy konopi i posiadania znacznej ilości narkotyków. Zostały wobec nich zastosowane środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego.