Przeszukania i zatrzymania w jednostkach wojskowych na terenie południowej Polski - dowiedział się reporter RMF FM. Żandarmeria Wojskowa gromadzi materiały w sprawie śledztwa na razie objętego tajemnicą. Według ustaleń Mariusza Piekarskiego zatrzymania mają związek z kradzieżą paliwa.

Paliwo wyprowadzone z wojskowych baz może mieć wartość co najmniej kilkuset tysięcy złotych. Pełna skala będzie znana, gdy wojskowi śledczy przeanalizują dokumenty zabezpieczone w jednostkach.  Jak usłyszał  Mariusz Piekarski od osoby znającej sprawę, mamy do czynienia z kradzieżą paliwa - od wynoszenia kanistra benzyny za butelkę wódki po znacznie większe ilości paliwa.

Żandarmeria wkroczyła na teren kilku jednostek - w tym 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w podkrakowskich Balicach. Zatrzymano będących na służbie żołnierzy i zabezpieczono dokumenty.

Nie chciałbym ujawniać bliższych danych dotyczących numerów czy nazw jednostek wojskowych, w których żandarmeria wykonuje czynności, ale istotnie żandarmeria wojskowa, wykonując swoje uprawnienia procesowe, w trybie art. 308 Kodeksu postępowania prawnego wykonuje pewne czynności śledcze na terenie jednostek wojskowych zlokalizowanych w południowej Polsce - mówi płk Ireneusz Szeląg z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Nie ujawnia, czego dotyczy sprawa. Mówi jedynie, że jest ona rozwojowa i w kręgu podejrzeń jest co najmniej kilkunastu żołnierzy.

Wejście Żandarmerii do kilku jednostek jednocześnie sugeruje, że można mówić o zorganizowanej grupie kradnącej paliwo.

Reporter RMF FM usłyszał też, ze wśród zatrzymanych nie ma bardzo wysokich rangą oficerów. Prokuratura nie zdradza jednak, ile osób zostało zatrzymanych sugerując, że mogą być kolejne a dziś przeprowadzone czynności nie są ostatnimi.

(mpw)