Idzie rewolucja w notariacie oraz księgach wieczystych. Rząd przyjął dziś projekt ustawy, który umożliwi notariuszom dokonywanie wpisów hipotek do ksiąg wieczystych. To ma odciążyć sądy i przyspieszyć trwające miesiącami postępowania. Sejm ma zająć się projektem na następnym posiedzeniu, a przepisy mają wejść w życie we wrześniu 2023 roku.

Co roku 15 milionów spraw wpływa do sądów, a przecież ogromna ilość tych spraw, takich właśnie jak wieczystoksięgowe, upominawcze czy rejestrowe, mogłyby być wykonywane z powodzeniem przez notariuszy - sprawy proste, niesporne, polubowne - argumentuje w rozmowie z RMF FM autor projektu, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł z Solidarnej Polski.

Główną bolączką jest przewlekłość postępowań o wpis do księgi wieczystej. Problem ten ciągnie się już kilka lat i narasta. Sądy, które procedury te załatwiały dekadę temu w tydzień, dziś dokonują wpisu do księgi wieczystej po co najmniej sześciu miesiącach, a niekiedy po roku. Powodów takiej sytuacji jest kilka. To ustawa sprzed niemal czterech lat o użytkowaniu wieczystym gruntów zabudowanych- sądy zalały wnioski o przekształcenie w prawo własności. Mieliśmy też okres boomu inwestycyjnego, a także pandemię, która zwolniła pracę sądów.

Z dniem 1 września 2023 roku kancelarie notarialne mają być włączone do systemu ksiąg wieczystych. Notariusze, którzy spełnią wymagania, otrzymają dostęp do systemu teleinformatycznego. Będą mogli niemal jednoosobowo dokonać procedury.

To na pewno przyspieszy postępowanie - zapewnia minister Warchoł. Postępowania wieczystoksięgowe ciągną się dziś miesiącami, albo trwają przeszło rok w dużych miastach wojewódzkich. Przypomnę, że na 5 milionów spraw wieczystoksięgowych w tej chwili, znaczna ich część może być przejęta przez notariuszy. Oczywiście będzie to zależało od samych klientów. Czy wybiorą drogę sądową, bo my nie likwidujemy sądów z postępowań wieczystoksięgowych, albo wybiorą formę notarialną, tak jak ma to już dziś miejsce przy poświadczeniu dziedziczenia. Ale przypomnę, że klienci częściej wybierają notariuszy ze względu na to, że te sprawy są szybsze. W przypadku sporu dopiero idą do sądu.

Referendarze sądowi, którzy obecnie zajmują się wpisami do ksiąg wieczystych, nie są przeciwni pomysłowi, ale mają dużo wątpliwości, przede wszystkim dotyczących prawidłowego wpisu do księgi wieczystej. Waga jest ogromna, bo księgi wieczyste stoją na straży pewności obrotu gospodarczego - państwo poświadcza, że z daną nieruchomością wszystko jest w porządku. O wątpliwościach ekspertów więcej pisaliśmy tutaj: 

Wpisu hipoteki do księgi wieczystej będzie więc można dokonać zarówno w sądzie, jak i u notariusza. Wybór będzie należał do nas. Sąd będzie tańszy, ale sprawa może potrwać bardzo długo. Notariusz ma być szybszy, ale przyjdzie nam zdecydowanie więcej zapłacić.  Minister Warchoł przyznaje, że o maksymalnych stawkach jeszcze nie było mowy, limity mają zostać wypracowane podczas prac sejmowych. A pracy będzie sporo, bo projekt ma ścieżkę rządową, czyli obejmują go m.in. konsultacje społeczne, sam projekt jest obszerny. Ze względu na to, że zmienianych jest szereg ustaw na pewno czeka nas praca, myślę, że dwumiesięczna - szacuje autor przepisów.

W tej chwili rozpoczynamy prace sejmowe. Liczę na poparcie wszystkich stron sceny politycznej. Projekt jest bardzo ważny, proobywatelski. Wierzę, że szybko trafi do Sejmu, oczywiście nie na jutrzejsze posiedzenie, ale na kolejne.  Ale jestem przekonany, że jeszcze w tym roku Sejm przyjmie projekt, mamy następnie prace senackie i 1 września przyszłego roku projekt wchodzi w życie - mówi w RMF FM wiceszef resortu sprawiedliwości.

Te wizję Marcina Warchoła może popsuć premier, jak już raz niemal to zrobił, również w sprawie ksiąg wieczystych. Wówczas chodziło ustawę nakazującą bankom zwrot ustawy pomostowej klientom, po dokonaniu wpisu do księgi wieczystej. Mimo, że projekt ustawy rada ministrów przyjęła, to następnie dokument przeleżał miesiąc u premiera na biurku, w ramach wewnętrznych tarć w Zjednoczonej Prawicy. Dopiero po naszej interwencji premier skierował nowelizację do Sejmu. 

Nakazy zapłaty

Przyjęty dziś przez rząd projekt ustawy zawiera też kolejną dużą zmianę. Notariusze mają otrzymać prawo do wydawania nakazów zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Czyli wszędzie tam gdzie wierzytelność jest stwierdzona przez dłużnika dokumentami, gdzie nie ma wątpliwości co do tej wierzytelności - nie potrzeba sądu  - tłumaczy wiceminister sprawiedliwości. Zatory płatnicze biorą się przecież dziś z długotrwałych postępowań sądowych. Płatność z faktury uznanej przez dłużnika z powodzeniem może zostać stwierdzona przez notariusza. Te rozwiązania również pomogą obywatelom i przedsiębiorcom, którzy borykają się z zatorami płatniczymi, a dziś muszą iść do sądu. Teraz będą mogli wybrać sobie notariusza.

Pierwsze zmiany już działają

W sierpniu weszły w życie pierwsze zmiany w sprawie ksiąg wieczystych, o czym pisaliśmy tutaj

Chodzi o znowelizowaną ustawę o kredycie hipotecznym - nowe przepisy nakazują bankom zwrot tzw. opłaty pomostowej klientom, po dokonaniu wpisu hipoteki do księgi wieczystej. 

Opłata pomostowa to ryzyko banku wliczone w ratę kredytu. Od momentu przyznania kredytu, do momentu wpisu hipoteki do księgi wieczystej, banki doliczają w każdym miesiącu opłatę pomostową, jako ubezpieczenie. To oznacza ratę wyższą o kilkaset złotych. 

Teraz banki muszą zwracać opłatę pomostową, ale to nie zmienia faktu, że nadal kredytobiorcy przez wiele miesięcy muszą płacić dodatkowe opłaty. Włączenie notariuszy do systemu ksiąg wieczystych ma ten czas skrócić, a tym samym, kredytobiorcy mogą liczyć szybciej na niższe raty. W ciągu kilkunastu miesięcy będziemy mogli zweryfikować te założenia. 

Opracowanie: