Restauratorzy, chociaż obawiają się spadku obrotów z racji zakazu palenia, raczej nie chcą inwestować w budowę palarni - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". W listopadzie zacznie obowiązywać całkowity zakaz palenia w lokalach gastronomicznych mniejszych niż 100 m kw., a w większych właściciele będą musieli stworzyć strefy dla palaczy.

Obecnie całkowity zakaz palenia obowiązuje w 14 proc. lokali gastronomicznych, w 21 proc. można palić wszędzie, a w 65 proc. są wydzielone miejsca dla palących. I chociaż większość restauracji i barów jest przygotowana do zmiany przepisów, pozostałe - ze względu na koszty - zdecydowały się na wprowadzenie całkowitego zakazu palenia. Część z nich jednak, gdy obroty znacznie spadną, deklaruje inwestycje w palarnie.

Na mniejsze obroty przygotowanych jest 54 proc. właścicieli lokali gastronomicznych, których jest w Polsce ponad 80 tys. - wynika z przytaczanych przez gazetę badań TNS OBOP.