W najnowszym raporcie Najwyższa Izba Kontroli zarzuca lokalnym władzom poważne zaniedbania dotyczące budowy dróg i mostów. Wrocławiowi dostało się za trzyletnie opóźnienie budowy autostradowej obwodnicy miasta i brak aktualizacji polityki transportowej.

Wśród urzędników nie ma chętnych do posypania głowy popiołem. Magistrat twierdzi, że nie mógł w dokumentach wpisać inwestycji związanych z Euro 2012, bo przecież 10 lat temu nikt nie wiedział, że Polska będzie gospodarzem tej imprezy. A teraz aktualizacje są niepotrzebne, bo wcześniej zostały wprowadzane do wieloletniego planu inwestycyjnego i to wystarczy.

Urzędnicy oceniają raport NIK jako publicystyczną ocenę przeszłości, a nie tego, co w tej chwili dzieje się w miastach. Broni się też Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad, która twierdzi, że nie miała wpływu na opóźnienia budowy obwodnicy, bo ograniczają ją przepisy przetargowe i wywłaszczeniowe.