"Pani/ Pana planowany zabieg zostaje przesunięty. O konkretnej dacie poinformujemy w najbliższym czasie" - takie powiadomienia dostają pacjenci szpitala imienia Marciniaka we Wrocławiu. Jeden z największych szpitali w mieście przyjmuje pacjentów tylko w stanie zagrożenia życia. Szpital przekroczył już o 5 milionów złotych budżet przewidziany na ten rok.

Operacje przewidziane na październik i listopad przesuwane są na początek przyszłego roku. Dotyczy to wszystkich oddziałów szpitala. W najtrudniejszej sytuacji są rodzice małych dzieci, które czekały na przykład na zabieg usunięcia przepukliny. Teraz muszą szukać innego szpitala. Problem w tym, że gdzie indziej też nie łatwo dostać się na oddział.

Szpital imienia Marciniaka już w sierpniu poinformował NFZ o tym, że brakuje pieniędzy na leczenie i że pacjenci mogą być odsyłani do domów.