O uruchomienie preferencyjnych linii kredytowych dla rolników poszkodowanych przez gradobicie poprosił resort rolnictwa wojewoda warmińsko-mazurski. W gminie Bisztynek po lipcowej nawałnicy uszkodzonych zostało 300 budynków, a straty w uprawach oszacowano na 6 milionów złotych.

Informację o złożeniu wniosku o pomoc ze strony resortu potwierdził Alfred Wenzlawski z biura prasowego wojewody warmińsko-mazurskiego: Poinformujemy, jak tylko otrzymamy odpowiedź resortu w tej sprawie - powiedział.

Rolnicy mogą wziąć tani kredyt tzw. klęskowy na wznowienie produkcji w ramach dwóch linii pożyczkowych - inwestycyjnej i obrotowej. Kredyt obrotowy przeznaczony jest na środki do produkcji rolnej - nawozy, paliwa czy zakup inwentarza. Kredyt inwestycyjny zaś - na zakup maszyn rolniczych, przywrócenie funkcji użytkowych zniszczonych budynków inwentarskich lub innych służących do produkcji.

Rolnicy mogą starać się o tzw. kredyty klęskowe dopiero po oszacowaniu szkód przez komisję powołaną przez wojewodę. Wnioskuje on do resortu rolnictwa o wyrażenie zgody na udzielenie takiej pomocy. Na tej podstawie poszkodowani mogą ubiegać się w banku o przyznanie pieniędzy.

Potężne gradobicie uszkodziło dachy, niszczyło uprawy

Szkody w gminie Bisztynek oszacowano na ponad 6 mln złotych. Na początku lipca grad wielkości kurzych jaj uszkodził tam dachy w ok. 300 budynkach. Ucierpiały również okoliczne gospodarstwa i uprawy rolne.

Według szacunków komisji łączne szkody spowodowane w tym roku przez nawałnice i gradobicia w woj. warmińsko-mazurskim sięgają już 16 mln zł i dotyczą gospodarstw rolnych w 31 gminach.