Kraków chce wyjść z inicjatywą zmiany przepisów, która pozwoli polskim miastom pobierać opłatę za wjazd samochodów do centrum - informuje "Dziennik Polski". Podobne rozwiązania już obowiązują m.in. w Londynie, Mediolanie, a także w Sztokholmie.

Zobacz również:

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w najbliższym czasie ma złożyć do rządu wniosek o zmianę ustawy o drogach publicznych. Dzięki zmianom w prawie można byłoby pobierać opłaty za wjazd do centrum miasta - mówi Wiesław Starowicz, doradca prezydenta ds. gospodarki miejskiej.

Inny pomysł ma wicemarszałek województwa małopolskiego Wojciech Kozak. Proponuje on wprowadzenie winiet na wjazd do miasta dla kierowców spoza Krakowa. Ich cena zależałaby od jakości spalin wydzielanych przez poszczególne auta. Im bardziej toksyczne spaliny emitowałby pojazd, tym winieta byłaby droższa. Nie wyobrażam sobie jednak stawki niższej niż dziesięć złotych - wyjaśnia Wojciech Kozak.

Winiety można byłoby kupować np. na stacjach paliw usytuowanych na wjazdach do Krakowa. O uiszczeniu opłaty świadczyłaby specjalna naklejka na szybie samochodu. Z opłat zwolniłbym taksówkarzy i mieszkańców Krakowa.