Łódzkie MPK kupiło za ponad 2 miliony złotych osiemnaście 30-letnich tramwajów z Niemiec. Po ich modernizacji, która będzie kosztowała około 18 milionów złotych mają służyć pasażerom przez kolejne 20 lat.

Władze miasta przyznają wprost, że zakup używanych tramwajów to jedyny sposób na wymianę taboru. Na nowe pojazdy nie ma po prostu pieniędzy. Zakup 18 nowych składów kosztowałby bowiem blisko 135 mln złotych.

Prezes MPK Zbigniew Papierski przekonuje jednak, że przyjęte rozwiązanie ma też inne dobre strony. Kupione tramwaje są lepsze niż nowe - twierdzi. Jeździłem w Bielefeld tymi tramwajami i rozmawiałem z motorniczym. Ponieważ Bielefeld robi wymianę na nowe pojazdy, te stare mogły trafić do nas - tłumaczy.

Modernizacja sprowadzonych z Niemiec pojazdów ma objąć m.in. zmiany w wyglądzie zewnętrznym, montaż klimatyzacji i monitoringu, wymianę okien, drzwi i siedzeń. Przeróbek nie wymagają części napędowe.

Remont składów to jednak dopiero przyszłość. Teraz po ulicach Łodzi będą jeździły nieco zmodyfikowane stare tramwaje. Mają być dostosowane do łódzkich potrzeb i warunków przez inżynierów i pracowników Zakładu Techniki MPK w Łodzi. Te prace powinny zająć ok. 3 tygodni.