Amerykanie coraz mniej przychylnie patrzą na plany interwencji wojsk lądowych w Iraku. Mimo że za atakiem piechoty nadal opowiada się większość obywateli USA, to jest ich o wiele mniej niż pod koniec ubiegłego roku.

Z sondażu przeprowadzonego przez USA Today, CNN i Instytut Gallupa wynika, że teraz 53 proc. Amerykanów byłoby za wysłaniem żołnierzy do Iraku. To o 20 proc. mniej niż w listopadzie roku 2001. Tylko co piąty pytany popiera atak bez wsparcia innego państwa.

Administracja prezydenta George'a W. Busha zapewnia, że decyzja o interwencji w Iraku nie zapadła i nie wiadomo, czy w ogóle będzie podjęta. Sprzeciwiają się jej praktycznie wszyscy sojusznicy Amerykanów.

Waszyngton przedstawia jednak coraz więcej powodów, które uzasadniałyby atak. Oprócz odmowy wpuszczenia inspektorów rozbrojeniowych, Bagdad oskarżany jest o prace nad bronią masowego rażenia i udzielenie schronienia terrorystom al-Qaedy.

09:05