Amerykanie poinformowali, że Korea Północna przyznała się do posiadania bomby atomowej. Wywołało to niepokój zwłaszcza w Południowej Korei i Japonii, które zgodnie stwierdziły, że jeśli Phenian mówi prawdę, to stanowi to ogromne zagrożenie dla pokoju w północnowschodniej Azji.

Jak pisze dziś brytyjski „Daily Telegraph” w komentarzu do pekińskich rozmów, iż zaskakującą deklarację Korei Północnej, że posiada broń jądrową i może wkrótce przeprowadzić nuklearny test, można tłumaczyć na dwa sposoby.

Po pierwsze pogrążone w głębokim kryzysie komunistyczne państwo poczuło się zepchnięte na margines światowej uwagi w związku z wojną z Irakiem, i próbuje zaszantażować Waszyngton, starając się wymusić dostawy żywności i paliwa.

„Daily Telegraph” zwraca uwagę, że Phenian niejednokrotnie wywoływał już sztuczne kryzysy tylko po to by wymóc na międzynarodowej społeczności pewne działania w zamian za ustępstwa. To jednak jest wersja optymistyczna.

Brytyjski dziennik nie wyklucza, że może istnieć inne, dużo bardziej niepokojące wytłumaczenie zachowania się Phenianu - Korea Północna faktycznie może starać się wyprodukować i to jak najszybciej, jak najwięcej bomb jądrowych, uważając, że największym błędem Saddama Husajna był właśnie fakt, że takiej bomby nie posiadał.

Nuklearna Korea Północna będzie potężnym argumentem dla japońskich nacjonalistów, którzy od dawna argumentują, że Tokio powinno zmienić swe pacyfistyczne nastawienie i zacząć pozyskiwać wszelkie możliwe środki obronne, w tym jeśli to będzie konieczne, także bombę atomową.

Nuklearna Korea sprawi także, że specjalne tarcze ochronne będą budowane nie tylko nad Stanami Zjednoczonymi, ale także Japonią, Tajwanem i innymi azjatyckimi sojusznikami Ameryki. Może rozpocząć się kolejny wyścig zbrojeń, który całkowicie zmieni oblicze Azji.

Foto Archiwum RMF

16:25