Urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych mógł się pomylić przy identyfikacji ciała ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego w Moskwie w kwietniu 2010 roku. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, najbliższa i ostatnia z zapowiadanych ekshumacji, będzie dotyczyć osób duchownych. W ich przypadku pomylić mieli się Rosjanie.


Zobacz również:

Urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych miał stwierdzić, że rozpoznał ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego po kilku szczegółach. Presja czasu była wówczas tak silna, że nie czekano już na potwierdzenie identyfikacji badaniami DNA. Ciało zostało wysłane do Polski - powiedział reporterom RMF FM jeden ze śledczych.

Rosjanie pomylili tabliczki?

Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w przypadku dwóch duchownych, których ciała mają zostać wkrótce ekshumowane. Tym razem pomylić mieli się Rosjanie. Najprawdopodobniej doszło do zamiany tabliczek z numerami stanowisk, na których leżały ciała. Dopiero badania DNA, które pojawiły się kilka tygodni po tragedii, wykazały, że zwłoki mogły zostać zamienione. Potwierdzać mają to także dokumenty przesłane przez stronę rosyjską. Wątpliwości rozwieje ostatnia ekshumacja i badania, które mają się odbyć w listopadzie.

Wczoraj ekshumowano Ryszarda Kaczorowskiego

W poniedziałek nad ranem na terenie Świątyni Opatrzności Bożej przeprowadzono ekshumację ciała ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Równocześnie na Powązkach ekshumowano drugą ofiarę katastrofy smoleńskiej. Zwłoki obu ofiar zostały przewiezione do Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Tam odbyło się protokolarne otwarcie trumien. Ciała zostały poddane badaniu tomografem komputerowym. Na podstawie trójwymiarowych zdjęć lekarze będą mogli określić obrażenia, jakich doznali zmarli.

Z Krakowa trumny zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Tam z obu ciał zostaną pobrane próbki do badań DNA. Badania mają potrwać od kilku dni do tygodnia. W tym czasie mają być gotowe wyniki badań genetycznych. Prokuratorzy spodziewają się, że otrzymają opinię główną w ciągu trzech-czterech miesięcy.

To nie pierwsze ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej

Zobacz również:

We wrześniu w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie inne ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych okazało się, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki "Solidarności" Anny Walentynowicz z ciałem wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu" Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Prokuratorzy zapowiedzieli, że do końca roku zostaną przeprowadzone jeszcze cztery ekshumacje ciał ofiar katastrofy.

Wcześniej wojskowa prokuratura dokonała ekshumacji trzech ofiar tragedii - Zbigniewa Wassermanna oraz Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Wtedy prokuratorzy mówili, że nie mają wątpliwości dotyczących tożsamości ciał.