"​Z ubolewaniem stwierdzamy, że Komisja Europejska nie wykazuje woli prowadzenia dialogu o charakterze prawnym" - oświadczył resort dyplomacji odnosząc się do odpowiedzi Fransa Timmermansa na list szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. Wiceprzewodniczący KE w swoim piśmie przesłanym we wtorek wskazał na podstawy prawne oceny zgodności wprowadzanych w Polsce reform sądownictwa z przepisami unijnymi. Dodaje, że sądy krajowe w zakresie, w jakim stosują prawo UE, są częścią systemu unijnego. Jak podkreślił, sądy krajowe w zakresie, w jakim stosują prawo UE, są częścią systemu unijnego.

"​Z ubolewaniem stwierdzamy, że Komisja Europejska nie wykazuje woli prowadzenia dialogu o charakterze prawnym" - oświadczył resort dyplomacji odnosząc się do odpowiedzi Fransa Timmermansa na list szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego.  Wiceprzewodniczący KE w swoim piśmie przesłanym we wtorek wskazał na podstawy prawne oceny zgodności wprowadzanych w Polsce reform sądownictwa z przepisami unijnymi. Dodaje, że sądy krajowe w zakresie, w jakim stosują prawo UE, są częścią systemu unijnego. Jak podkreślił, sądy krajowe w zakresie, w jakim stosują prawo UE, są częścią systemu unijnego.
Frans Timmermans /STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

W ubiegły piątek tygodniu minister Waszczykowski w liście do wiceszefa KE zwrócił się m.in. o doprecyzowanie zaleceń Komisji Europejskiej z 26 lipca w sprawie praworządności oraz poprosił o wskazanie aktów prawnych, które są podstawą oceny zgodności z prawem unijnym wprowadzanej w Polsce reformy sądownictwa. W środę Komisja Europejska poinformowała, że odpowiedziała na list szefa polskiej dyplomacji.

W czwartkowym komunikacie MSZ oceniło, iż odpowiedź Komisji pozostaje "na wysokim stopniu ogólności", nie rozwiewa wskazywanych przez Polskę wątpliwości i "tym samym nie przyczynia się do poprawy efektywności dialogu z Komisją".

Zaznaczono, że list Waszczykowskiego motywowany był "potrzebą usunięcia wątpliwości interpretacyjnych, które rzutować mogłyby w negatywny sposób na przygotowywaną odpowiedź na zalecenie Komisji Europejskiej z 26 lipca br.".

Z ubolewaniem stwierdzamy, że w naszej ocenie Komisja Europejska nie wykazuje woli prowadzenia dialogu o charakterze prawnym: nie odnosi się do szczegółów czy analizy o charakterze prawniczym, a jej schematyczne odpowiedzi, zawarte w piśmie Fransa Timmermansa z dnia 8 sierpnia 2017 r., co do zasady powtarzają argumentację Komisji Europejskiej o zagrożeniu praworządności w Polsce wykorzystaną w poprzednich pismach Komisji Europejskiej - czytamy w oświadczeniu biura prasowego resortu.

Jak zapowiedziano, MSZ "ponownie zwróci się do Komisji Europejskiej z prośbą o przedstawienie szczegółowych wyjaśnień dotyczących zagadnień wskazanych w piśmie ministra Witolda Waszczykowskiego z dnia 4 sierpnia". 

Timmermans: Oczekuję na odpowiedź władz polskich na zalecenie Komisji Europejskiej

W datowanej na 8 sierpnia odpowiedzi KE, do której dotarła PAP, Frans Timmermans odnosi się do wątpliwości i próśb o wyjaśnienie i doprecyzowanie przekazanych Polsce zaleceń Komisji.

Wiceszef KE zaznaczył, że "Komisja, podobnie jak władze polskie, jest nastawiona na skuteczny dialog". "Oczekuję na odpowiedź władz polskich na zalecenie Komisji i ponawiam zaproszenie na spotkanie w Brukseli w celu omówienia przedmiotowych kwestii" - dodał Timmermans.

W odpowiedzi na uwagę szefa polskiego MSZ, iż traktat o funkcjonowaniu UE nie przewiduje "podstawy prawnej do regulowania w prawie UE ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich" i pytany o konkretne akty prawa UE, które są podstawą do oceny zgodności wprowadzanych w Polsce reform ustrojowych sądownictwa z prawem unijnym, Timmermans wskazuje, że praworządność jest "jedną ze wspólnych wartości wymienionych w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE)".

Jak zaznaczył wiceszef KE, traktat mówi też - w art. 19 ust. 1 - o wymogu niezależności sądownictwa. Powołuje się także m.in. na Kartę praw podstawowych UE, orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz standardy opracowane m.in. przez Radę Europy, opinie Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich, Europejską Kartę o statusie sędziów oraz opinie Komisji Weneckiej.

Stosując prawo UE, sądy krajowe działają jako "sądy UE", a środki krajowe wpływające na niezawisłość sędziowską w takim stopniu, że sądy krajowe nie mogą być już uznane za niezależne, uniemożliwiłyby tym sądom zapewnienie skutecznego środka prawnego w rozumieniu prawa UE - podkreślił.

Timmermans zapewnił też - odnosząc się do wątpliwości Waszczykowskiego, co do możliwości realizacji zalecenia Komisji dotyczącego powstrzymania się od działań i wypowiedzi dotyczących funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce, gdy są one kluczowym elementem debaty publicznej nad reformą sądownictwa - że Komisja "nie kwestionuje twierdzenia, że do wypowiedzi odnoszących się do sądownictwa ma zastosowanie zasada wolności wypowiedzi".

Zaznaczył jednocześnie, że publiczne wypowiedzi władz krajowych podważające zaufanie do sądów i ich legitymację są sprzeczne z zasadą lojalnej współpracy pomiędzy organami państwa, wskazywanej przez Komisję Wenecką jako warunek wstępny istnienia demokratycznego państwa opartego na zasadzie praworządności.

Komisarz wyjaśnia zastrzeżenia dotyczące Krajowej Rady sądownictwa

Wiceprzewodniczący KE odniósł się również do zastrzeżeń szefa polskiej dyplomacji dotyczących stanowiska Komisji w sprawie zawetowanej przez prezydenta nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Timmermans wyjaśnił, że obawy KE dotyczą niekorzystnego wpływu nowych przepisów na niezależność Rady, a w szczególności znacznego zwiększenia wpływu Sejmu kosztem wpływu środowiska sędziowskiego. Jak przekonywał, zgodnie z "ugruntowanymi standardami europejskimi" KRS "powinna być złożona co najmniej w połowie z sędziów wybranych przez ich przedstawicieli spośród sędziów wszystkich szczebli i z poszanowaniem zasady pluralizmu wewnątrz wymiaru sprawiedliwości".

Komisja nie kwestionuje faktu, że Rada nie będzie się składać wyłącznie z sędziów, natomiast kwestionuje sposób, w jaki sędziowie będą powoływani na członków Rady, jak również przedwczesne zakończenie kadencji obecnych członków Rady - podkreślił Timmermans. 

Jak dodał, wprowadzana w zawetowanej nowelizacji nowa struktura Rady i jej podział na dwa zgromadzenia mogłaby doprowadzić do sytuacji, w której nowe "polityczne" zgromadzenie utrudniłoby i upolityczniło proces decyzyjny w Radzie, "między innymi dlatego, że nowy wymóg większości 2/3 głosów mógłby zwiększyć wpływ członków niebędących sędziami".

Wiceprzewodniczący KE zaznaczył w tym kontekście, że obaw Komisji nie zmniejsza wprowadzenie do ustawy o KRS zapisów o wyborze jej członków przez Sejm większością 3/5 głosów, ponieważ sędziowie w dalszym ciągu "nie będą wybierani przez samych sędziów, lecz przez Parlament".

Jednocześnie Timmermans wskazuje, że zgodność przepisów noweli o KRS z konstytucją m.in. w zakresie "przedwczesnego zakończenia mandatu członków Rady będących sędziami" była kwestionowana m.in. w opiniach Sądu Najwyższego oraz Krajowej Rady Sądownictwa. 

Niestety, z przyczyn wyjaśnionych w zaleceniu, skuteczna kontrola zgodności tych przepisów z konstytucją jest obecnie niemożliwa. (...) Komisja uważa, że orzeczeń wydanych przez Trybunał w tych okolicznościach nie można już uznać za zapewniające skuteczną kontrolę zgodności z konstytucją- czytamy w piśmie do Waszczykowskiego.

Obawy KE o niezawisłość Sądu Najwyższego

W ubiegłotygodniowym liście do wiceszefa KE szef polskiego MSZ uznał za niejasne zalecenie dotyczące bezwarunkowego powstrzymania się od godzenia w kadencję sędziów SN. Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że polska konstytucja przewiduje przenoszenie sędziego w stan spoczynku w przypadku m.in. zmiany ustroju sądów, a ustawa o SN, której podpisania prezydent odmówił, tak dalece zmienia zasady wewnętrznego funkcjonowania SN, że można mówić o zmianie ustroju tego sądu.

Według Timmermansa, ten element zalecenia Komisji jest konsekwencją działań "stanowiących frontalny atak na niezawisłość sędziów Sądu Najwyższego, którego nie da się uzasadnić reorganizacją sądów zgodnie z konstytucją". Wiceszef KE wskazał, że zgodność ustawy o SN z ustawą zasadniczą została zakwestionowana w opiniach Sądu Najwyższego, KRS oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Zwrócił też uwagę na "warunki, w jakich przyjęto projekt ustawy", które - zdaniem Komisji - "wpływają na wszystkie zawarte w niej przepisy, również te dotyczące funkcji sędziów Sądu Najwyższego".

W liście do Timmermansa Waszczykowski odniósł się również do zaleceń Komisji dotyczących wprowadzanych w zawetowanej przez prezydenta ustawie o Sądzie Najwyższym zasadach postępowania dyscyplinarnego, w ramach którego prawo do wszczynania postępowań dyscyplinarnych przeciw sędziom i wpływ na postępowanie wyjaśniające uzyskałby szef resortu sprawiedliwości.

Szef dyplomacji pytał w szczególności, czy w ocenie KE "samo wydawanie rzecznikowi dyscyplinarnemu SN (pełni funkcję oskarżyciela w postępowaniu dyscyplinarnym - PAP) wiążących wskazań co do dalszego toku postępowania dyscyplinarnego przez ministra sprawiedliwości oznacza podporządkowanie sądu organowi władzy wykonawczej".

Wiceszef Komisji odpowiada, że według KE nowe przepisy, powierzające ministrowi sprawiedliwości uprawnienia do "wpływania na prowadzenie postępowania wyjaśniającego" wpłynęłyby negatywnie na "osobistą niezależność" sędziów SN. Zwrócił też uwagę, że przepisy te zostały wskazane "jako budzące poważne obawy w opiniach Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa".

Timmermans napisał także o sytuacji Trybunału Konstytucyjnego

W swoim ubiegłotygodniowym liście Waszczykowski poprosił Timmermansa o wskazanie sposobu realizacji rekomendacji Komisji, by ustawa o ustroju sądów powszechnych nie weszła w życie, w kontekście faktu, iż w momencie wysłania zaleceń przez KE ustawa została podpisana przez prezydenta. W odpowiedzi wiceprzewodniczący KE wskazuje, że Komisja odnotowała już publikację ustawy w skierowanym do polskich władz wezwaniu do usunięcia uchybienia.

Z kolei w poruszonej przez Waszczykowskiego sprawie wpływu zapisów znowelizowanej ustawy o ustroju sądów powszechnych dotyczących powoływania prezesów sądów na niezależność sędziowską Timmermans odsyła stronę polską do swojego wezwania do usunięcia uchybienia z dnia 28 lipca 2017 r., w którym - według niego - szczegółowo wyjaśniono, "dlaczego przepisy te budzą zaniepokojenie co do poszanowania niezawisłości sędziowskiej".

Szef polskiej dyplomacji argumentował w swoim liście, że nowela o ustroju sądów dotyczy jedynie administracyjnej, nie zaś orzeczniczej strony funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Przekonywał też, że zawarta w nowych przepisach zasada losowego przydziału spraw sędziom "chroni przed nadużyciami i daje pewność, że sprawa nie zostanie przydzielona sędziemu specjalnie wybranemu do danej sprawy".

W swoim liście szef polskiej dyplomacji pytał Timmermansa ponadto m.in. o zgodność z prawem unijnym zobowiązania byłego wiceprezesa TK Stanisława Biernata przez prezes Trybunału Julię Przyłębską do wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego. 

Waszczykowski zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 7 unijnej dyrektywy 2003/88/WE z 4 listopada 2003 r., "państwa członkowskie przyjmują niezbędne środki w celu zapewnienia, by każdy pracownik był uprawniony do corocznego płatnego urlopu w wymiarze co najmniej czterech tygodni, zgodnie z warunkami (...) przewidzianymi i w ustawodawstwie krajowym lub w praktyce krajowej", a ponadto minimalny okres tego urlopu "nie może być zastąpiony wypłatą ekwiwalentu pieniężnego z wyjątkiem przypadku, gdy stosunek pracy ulega rozwiązaniu".

Timmermans odpowiada ministrowi, że obawy Komisji "nie dotyczą stosowania dyrektywy 2003/88/WE, tylko sytuacji w zakresie praworządności w Polsce". W tym kontekście - ocenił wiceszef KE - "fakt, że Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego został zobowiązany, wbrew swojej woli, przez nowo powołanego Prezesa Trybunału do wykorzystania zaległego urlopu jednorazowo do końca kadencji, jest jednym z wydarzeń, które podważają legitymację Trybunału".

"Usunięcie Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego w tak krytycznym momencie, mimo że konstytucja wprost przewiduje stanowisko Wiceprezesa Trybunału, który podlega tej samej procedurze powołania, co Prezes Trybunału, doprowadziło de facto do kompletnej zmiany składu Trybunału, która odbyła z pominięciem przyjętego procesu przewidzianego w konstytucji, oraz, co za tym idzie, braku niezależnej i zgodnej z prawem kontroli zgodności przepisów z konstytucją w Polsce" - stwierdził wiceszef KE.

(ph)