Część sędziów Trybunału Konstytucyjnego wyłoniła kandydatury na prezesa TK wbrew prawu. Nie powinny one być rozważane, ale to do prezydenta należy ostateczna decyzja - podkreślił poseł PiS, szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz. Nieco wcześniej biuro TK wyjaśniło, że środowa uchwała wskazująca prezydentowi trzech kandydatów na nowego prezesa Trybunału nie jest uchwałą Zgromadzenia Ogólnego TK, lecz sędziów zebranych na Zgromadzeniu Ogólnym, którzy uznali, że mimo braku kworum należy wykonać ustawowy obowiązek wyłonienia kandydatów.

Część sędziów Trybunału Konstytucyjnego wyłoniła kandydatury na prezesa TK wbrew prawu. Nie powinny one być rozważane, ale to do prezydenta należy ostateczna decyzja - podkreślił poseł PiS, szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz. Nieco wcześniej biuro TK wyjaśniło, że środowa uchwała wskazująca prezydentowi trzech kandydatów na nowego prezesa Trybunału nie jest uchwałą Zgromadzenia Ogólnego TK, lecz sędziów zebranych na Zgromadzeniu Ogólnym, którzy uznali, że mimo braku kworum należy wykonać ustawowy obowiązek wyłonienia kandydatów.
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, poseł PiS Stanisław Piotrowicz podczas konferencji prasowej /Marcin Obara /PAP

Stanisław Piotrowicz ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że prezes TK zaprosił na posiedzenie "tylko tych sędziów, których uznał za stosowne".

W związku z tym, że nie dopuścił do udziału części sędziów TK, przeto tego rodzaju zgromadzenie - jako niespełniające wymogów prawnych - nie mogło zaowocować skutkami prawnymi. Zgromadzenie nie dysponowało wymaganym kworum i nie było władne do podejmowania jakichkolwiek uchwał - podkreślił.

A zatem wyłonione kandydatury zostały wbrew obowiązującym regułom prawnym. Nie mogą być rozważane w toku dalszego procedowania, ale ta decyzja, ta ocena pozostaje w gestii prezydenta. Działania bezprawne nie mogą rodzić zamierzonych skutków prawnych, mogą zrodzić odpowiedzialność prawną - stwierdził.

Pytany o to, czy nie zastanawia go nieobecność na środowym posiedzeniu trojga sędziów TK (wybranych przez Sejm obecnej kadencji), którzy przedstawili zwolnienia lekarskie, Piotrowicz odparł: Mnie zastanawia przede wszystkim to, dlaczego pan prezes nie dopuścił do udziału w Zgromadzeniu pozostałych trzech sędziów. Gdyby dopuścił, wypadki losowe, wypadki zdrowotne nie miałyby znaczenia.

Uchwała podjęta bez kworum

W środę sędziowie TK obradujący na Zgromadzeniu Ogólnym wskazali prezydentowi Andrzejowi Dudzie trzech kandydatów na następcę Andrzeja Rzeplińskiego. Tto: Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja. Uchwała zapadła jednogłośnie, wszystkie oddane głosy były ważne.

W posiedzeniu brało udział dziewięcioro sędziów TK, wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji: Rzepliński, Stanisław Biernat, Leon Kieres, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Rymar, Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Andrzej Wróbel i Zubik.

Co istotne, ustawowym warunkiem ważności uchwał Zgromadzenia Ogólnego jest obecność minimum 10 sędziów. Obecnych na środowym posiedzeniu dziewięcioro sędziów uznało jednak, że kontynuowanie obrad jest - jak głosi protokół posiedzenia - "konieczne i uzasadnione", aby wypełnić ustawę.

(e)