Obecność środka owadobójczego w rzece Huczwie w Hrubieszowie (Lubelskie) wykryli inspektorzy ochrony środowiska. Był on prawdopodobnie przyczyną zatrucia ryb w tej rzece.

Szef Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie Leszek Żelazny poinformował, że analiza próbek wody pobranych z rzeki w Hrubieszowie wykazała obecność substancji chemicznej o nazwie chlorpyrifos. Jej stężenie nie przekracza dopuszczalnej normy, ale - według inspektorów - jej obecność budzi niepokój, bo to trucizna oddziaływająca na wiele narządów.

Wykryta substancja jest stosowana w rolnictwie jako środek owadobójczy, np. w opryskach przy zwalczaniu szkodników rzepaku.

Po raz pierwszy notujemy skażenie wody tym środkiem. Nie wiadomo, jak się dostał do rzeki, być może ktoś wyrzucił stare zapasy - dodał Żelazny.

Próbki wody z rzeki do badań zostały pobrane 5 października, po tym jak Inspektorat Ochrony Środowiska zawiadomiła policja, która otrzymała zgłoszenie od wędkarzy o śniętych rybach w Huczwie.

Żelazny powiedział, że inspektorzy którzy - tego samego dnia, gdy otrzymali zgłoszenie - udali się do Hrubieszowa na pobranie próbek wody widzieli kilkanaście śniętych ryb w rzece. Wędkarze mówili, że wcześniej było ich więcej. Wyłowili około 200 kg śniętych ryb - zaznaczył Żelazny.

O sprawie śniętych ryb w Huczwie i podejrzeniu popełnienia przestępstwa zanieczyszczenia wody w stopniu zagrażającym życiu lub zdrowiu człowieka albo zwierzętom władze Hrubieszowa zawiadomiły prokuraturę.