"Będziemy współpracować. To jest potrzebne, żeby mieć pewność, że opozycja potrafi mówić jednym głosem" - zadeklarował szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna po spotkaniu z liderem Nowoczesnej Ryszardem Petru. "Takie są oczekiwania naszych wyborców i będziemy to robić nie z przymusu, ale z przekonania" - podkreślił.

"Będziemy współpracować. To jest potrzebne, żeby mieć pewność, że opozycja potrafi mówić jednym głosem" - zadeklarował szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna po spotkaniu z liderem Nowoczesnej Ryszardem Petru. "Takie są oczekiwania naszych wyborców i będziemy to robić nie z przymusu, ale z przekonania" - podkreślił.
Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru /PAP/Leszek Szymański /PAP

Grzegorz Schetyna powiedział dziennikarzom, że spotkanie z Ryszardem Petru dotyczyło m.in. strategii współpracy obu partii w kwestii Trybunału Konstytucyjnego i - jak to określił - "rozwiązania problemów wynikających z polityki PiS i prezydenta". Według niego podczas rozmowy poruszono również kwestię współpracy w Europie: możliwych wspólnych aktywności i spojrzenia na kwestię Komisji Weneckiej, ciała doradczego Rady Europy, które w marcu ma wydać opinię w sprawie zmian w ustawie o TK. Umówiliśmy się na dalsze konsultacje -  poinformował Schetyna.

Pytany, czy wynikiem tej współpracy mogą być wspólne listy PO i Nowoczesnej w wyborach, lider Platformy odparł, że wybory samorządowe są dopiero za 2,5 roku, a parlamentarne - za 3,5 roku. Dużo się jeszcze zmieni do tego czasu - podkreślił. Pytany, czy udało się ustalić, kto jest liderem opozycji, odpowiedział, że to nie było tematem rozmowy.

(mn)