Rozmowy w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej wchodzą w decydującą fazę. Dziś zamykamy kolejny rozdział negocjacji. W kraju coraz głośniej jest o sposobie informowania o negocjacjach. Wielu zbulwersowała wpadka szefa MSZ Włodzimierza Cimoszewicza, który o stanowisku w sprawie ziemi poinformował najpierw UE, a potem Polaków.

Niewiarygodny, nieobliczalny, niekompetentny - takie i inne przymiotniki z przedrostkiem "nie" coraz częściej wymieniają politycy gdy mówią o szefie polskiej dyplomacji. Z godziny na godzinę poszerza się krąg osób, które nie chcą, by Włodzimierz Cimoszewicz odpowiadał za polską politykę zagraniczną. Do Prawa i Sprawiedliwości, Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony dołączyła dziś Platforma Obywatelska, a kto wie czy wrogów ministra nie należy też szukać w gronie jego własnych kolegów z Sojuszu. Dziś minister Cimoszewicz oficjalnie przyznał się do błędu: "Potwierdzam, błąd organizacyjno – techniczny miał miejsce" – oświadczył szef MSZ-tu. Cimoszewicz nie przyznaje jednak racji swoim przeciwnikom. Jego zachowanie - twierdzi - nie jest służalcze wobec unijnych partnerów, nie uważa też by mogło ono zniechęcić Polaków do opowiedzenia się za integracją z UE. Innego zdania jest wielu polityków, wśród nich np. Lech Kaczyński: "To oczywiście lepiej, że pan minister przyznał się do błędu, ale merytorycznie to niczego nie zmienia. Nie ma lepszego sposobu na to, by zniechęcić Polaków do Unii, jak tego rodzaju przedsięwzięcia" – twierdzi polityk PiS-u. Minister Cimoszewicz został zobowiązany do wyjaśnienia całego zamieszania.

Odwołanie szefa dyplomacji jest możliwe, jednak mało prawdopodobne. Za ministrem murem stanie SLD, o czym zapewnił Lech Nikolski: "Wniosek jest całkowicie bezzasadny. Zresztą widzę tu całkowitą niekonsekwencję - najpierw te kluby chcą informacji ze strony ministra, po czym zanim usłyszą informację chcą już składać wniosek. Chyba chodzi bardziej o szum" – uważa polityk Sojuszu. Taki szum wokół ministra spraw zagranicznych zapewne nie poprawi skuteczności Polski w negocjacjach z Unią Europejską. O losie Cimoszewicza zdecydują zapewne posłowie PSL.

foto RMF

17:00