Zamknięcie odcinków czterech szlaków koło miejscowości Spalona na Dolnym Śląsku jest nieuniknione - właściciel terenu planuje modernizację wyciągu narciarskiego, a alternatywnych tras nie można wyznaczyć, bo PTTK i Lasy Państwowe nie potrafią się porozumieć ws. umowy dotyczącej bezpłatnej dzierżawy.

Od połowy maja - w związku z rozbudową wyciągu narciarskiego - zamknięte zostaną leżące na prywatnym terenie... odcinki 4 szlaków koło miejscowości Spalona na Dolnym Śląsku.

Chodzi o:

- Główny Szlak Sudecki (czerwony), na odcinku: Pod Uboczem - Schronisko "Jagodna".

- Międzynarodowy szlak długodystansowy E3 (niebieski), na odcinku: Pod Uboczem - Schronisko "Jagodna"

- Szlak "Południowe Góry Bystrzyckie" (żółty), na odcinku: Pod Uboczem - Schronisko "Jagodna"

- Szlak "Krowiarki-Spalona" (zielony) na odcinku: Spalona - Schr. "Jagodna"

Alternatywne trasy mogłyby biec lasem. Trzeba tylko podpisać umowę bezpłatnej dzierżawy... i tu jest problem.


My mówimy o zawarciu umowy o odpowiedzialności cywilnej, czyli zobowiązaniu się PTTK do tego, że w razie gdyby wydarzyły się jakieś wypadki, ten który poniósł jakieś szkody na tym szlaku, mógłby dochodzić roszczeń - mówili Marek Zięba z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu.

PTTK nie chce się na to zgodzić. Każdy kto będzie sobie szedł np. szlakiem na Śnieżnik, w momencie kiedy skręci nogę może podać nas do sądu o odszkodowanie. Nie możemy się na to zgodzić, nie posiadamy na to środków finansowych - tłumaczy Krzysztof Kaszuba z kłodzkiego oddziału PTTK.

Obie strony mają wrócić do rozmów w poniedziałek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zwłoki mężczyzny przed wejściem do parku w Poznaniu

Opracowanie: