SPD i CDU, dwie największe niemieckie partie popierające program reform społecznych, poniosły dotkliwe straty w wyborach do lokalnych parlamentów Brandenburgii i Saksonii. Mimo to utrzymają się u władzy.

W Saksonii Chrześcijańska Demokracja, uzyskała 43 proc. głosów, socjaldemokraci uzyskali niecałe 10 proc. W Brandenburgii socjaldemokraci z wynikiem 32 proc. pozostali najsilniejszą partią. Jednak ten wynik jest o 7 proc. gorszy w stosunku do wyborów sprzed 5 lat. Również CDU zanotowała spadek, jednak socjaldemokraci i chadecy nadal będą tworzyć koalicję rządową.

W obu landach spory wzrost poparcia zanotowała natomiast skrajna prawica. W Saksonii NPD zdobyła niemal tyle samo głosów co SPD, i po raz pierwszy od 36 lat wejdzie do Landtagu. Również druga partia skrajnej prawicy - DVU oraz postkomuniści umocnili swoje wpływy.

Pierwsze opinie komentatorów wskazują, że rezultaty SPD i CDU to nie tylko wyraz sprzeciwu Niemców wobec proponowanych przez gabinet Gerharda Schrödera reform, ale również wyraźny znak, że tradycyjne niemieckie partie przechodzą poważny kryzys. Posłuchaj relacji korespondenta RMF Tomasza Lejmana: