Przed świętami władze Sopotu rozlosowały 75 mieszkań komunalnych. Chętnych na nowe lokale było jednak wielokrotnie więcej. Dziś wydawanie niektórych z nich trzeba było wstrzymać z powodu donosów. Zdaniem „życzliwych” autorów listów, niektórzy szczęśliwcy skłamali przy wypełnianiu dokumentów.

Teraz specjalna komisja miejska zajmuje się sprawdzaniem donosów. Badamy zgodność wniosków z prawdą, ze stanem faktycznym - mówi reporterowi RMF FM Wojciechowi Jankowskiemu jeden z członków komisji.

Wiceprezydent Sopotu Paweł Orłowski obiecuje, że problem szybko zostanie rozwiązany. Jego optymizmu nie podzielają jednak ci, którzy mieszkania już dostali. Skarżą się na metody działań urzędników. Proszą o otwieranie szaf i pokazywanie różnego rodzaju rzeczy. Głuche telefony odbieramy w mieszkaniach. Sprawdzają, czy my ciągle tam mieszkamy - mówią lokatorzy.

Władze Sopotu nie zdradzają, ilu mieszkań sprawa dotyczy. Na szczęście część kluczy do nowych lokali została już wydana.