Jest wyrok w sprawie tragicznego wypadku we wsi Stojkowo: śmieciarka śmiertelnie potrąciła tam 2-letniego Kacpra. Sąd Rejonowy w Kołobrzegu uznał kierowcę pojazdu - 48-letniego Pawła Z. - za winnego nieumyślnego spowodowania zdarzenia. Oskarżony został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

Sędzia Ewa Woźniak zobowiązała sprawcę do informowania raz na kwartał kuratora o przebiegu okresu próby i zwolniła z kosztów postępowania karnego. Nie wymierzyła mu opłaty. Wyrok nie jest prawomocny.

Prokuratora nie było na ogłoszeniu wyroku. Obecni w sądzie oskarżyciele posiłkowi - matka, ojciec zmarłego Kacpra - po wyjściu z sali rozpraw nie potrafili powiedzieć, czy będą odwoływać się od wyroku. Natomiast obrońca i jego klient zapowiedzieli, że orzeczenie spełnia ich oczekiwania i nie będą wnosić apelacji.

Jakiej kary żądała prokuratura i rodzice dziecka?

8 marca, w mowie końcowej, prokurator Łukasz Wojtukowicz żądał dla oskarżonego kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata. Wnosił także o orzeczenie wobec Pawła Z. zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat oraz obciążenie go kosztami i opłatami sądowymi.

Natomiast pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych mec. Adam Popiołkiewicz chciał zasądzenia na rzecz każdego z nich nawiązki po 10 tys. zł oraz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Matka zmarłego Kacpra wymiar kary wobec Pawła Z. pozostawiła do uznania sądu. Ojciec chciał najwyższej kary, czyli 8 lat pozbawienia wolności, a dziadek sprawiedliwego wyroku. Rodzice dziecka na sali sądowej powiedzieli, że oskarżony ich nie przeprosił.

Obrońca oskarżonego Bartosz Papucewicz wnosił o warunkowe umorzenie postępowania, o nieorzekanie środka karnego i o nieuwzględnienie roszczeń finansowych. Paweł Z. powiedział, że jest mu przykro z powodu tej tragedii.

Do wypadku doszło na oczach brata chłopca

Do śmiertelnego potrącenia niespełna 2-letniego Kacpra doszło 18 kwietnia 2019 r. po południu na gruntowej drodze dojazdowej do prywatnej posesji we wsi Stojkowo w powiecie kołobrzeskim (woj. zachodniopomorskie). 

Kierowca śmieciarki miał wykonywać manewr cofania, gdy dziecko znalazło się pod kołami pojazdu. Do wypadku doszło na oczach 7-letniego brata Kacpra. Tego dnia rodzina szykowała się do przyjęcia komunijnego starszego syna Oskara, chrzcin najmłodszego Gracjana oraz 10. rocznicy ślubu rodziców dzieci. Wszystkie uroczystości zostały odwołane.