​Miniony miesiąc był tragiczny dla motocyklistów w Śląskiem. W lipcu - pierwszym miesiącu wakacji - na drogach województwa śląskiego zginęło 10 osób kierujących motocyklami. Tak dużo śmiertelnych wypadków motocyklistów nie było od lat - podkreśla policja.

Już pierwszego dnia lipca w Ustroniu zginął 42-letni motocyklista. Ostatni śmiertelny wypadek był 31 lipca - wtedy w Wiśle zginął 28-latek.

W lipcu nie było tygodnia, w którym w wypadku nie zginąłby motocyklista. Najwięcej śmiertelnych wypadków - bo aż 7 - było w drugiej połowie miesiąca. Jeśli chodzi o miejsca, to 7 wypadków wydarzyło się na drogach w terenie zabudowanym, a 3 kolejne na trasach przelotowych. Wszyscy, którzy zginęli to mężczyźni.

Motocykliści ginęli, bo jechali za szybko, ale też za część wypadków odpowiadają kierowcy samochodów, którzy wymuszali pierwszeństwo przejazdu. W każdym przypadku przyczyną zdarzenia był błąd człowieka.

Przygotowane przez policję statystyki porażają. Biorąc pod uwagę ogólną liczbę wszystkich zabitych na śląskich drogach, w lipcu motocykliści stanowią prawie 40 proc. To o tyle istotne, że na ponad 2,87 mln zarejestrowanych pojazdów w Śląskiem, motocykle stanowią zaledwie niespełna 5 proc.

Policja już planuje więcej kontroli i jednocześnie przypomina, że cały czas trwa kampania "Nie bądź następny". W przejmującym spocie młody człowiek apeluje do innych motocyklistów o ostrożność i opisuje swoją tragiczną historię.


(łł)