Ściganie za gwałt powinno odbywać się bez konieczności składania przez ofiarę wniosku w tej sprawie. Takie założenie znalazło się w projekcie zmian w przepisach karnych, które we wtorek przedstawił resort sprawiedliwości. Zmieniony ma być także sposób, w jaki przesłuchuje się ofiarę.

Nowe rozwiązania mają wspierać ofiary gwałtu i pomóc w skuteczniejszym ściganiu sprawców. Chcemy, aby do wszczęcia postępowania wystarczyło samo złożenie przez ofiarę zawiadomienia na policji o popełnieniu przestępstwa - mówi minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, dodając, że zgodnie z propozycją do minimum mają zostać ograniczone formalności konieczne do ścigania sprawcy.

Ofiary pod lepszą ochroną

Szef resortu sprawiedliwości podkreślił, że celem jest zapewnienie ofiarom gwałtów lepszej ochrony podczas postępowania sądowego. Ofiara będzie przesłuchiwana tylko raz, wyłącznie w obecności prokuratora, obrońcy i pełnomocnika osoby pokrzywdzonej, ale bez obecności sprawcy gwałtu - wyjaśniał.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski zaznaczył, że w projekcie wprowadzono też prawo ofiary do odmowy złożenia zeznań przed rozpoczęciem pierwszego zeznania w postępowaniu sądowym. Wtedy prokurator będzie mógł doprowadzić do skazania sprawcy, tylko jeśli będzie dysponował materiałem zewnętrznym, na przykład nagraniem monitoringu - mówił. Ocenił, że takie rozwiązanie z jednej strony zapewnia ogromną skuteczność wymiaru sprawiedliwości w ściganiu sprawcy, a z drugiej strony powoduje maksymalną ochronę osoby pokrzywdzonej.

Według projektu, złożenie wniosku o ściganie nadal będzie konieczne dla wszczęcia postępowania, kiedy zawiadomienie o przestępstwie złoży osoba trzecia. Chodzi bowiem o ochronę ofiary przed prowadzeniem postępowania wbrew jej woli. Przestępstwo będzie ścigane natomiast zawsze bez wniosku w przypadku gwałtu ze szczególnym okrucieństwem lub zgwałcenia osoby małoletniej. Wówczas wystarczy złożone zawiadomienie lub powzięcie przez prokuratora uzasadnionego podejrzenia o popełnieniu przestępstwa.

Propozycje resortu pozytywnie oceniły przedstawicielki Fundacji "Pomoc Kobietom i Dzieciom", z którymi przepisy były konsultowane. Projekt trafi teraz do uzgodnień międzyresortowych.

Ostatni postulat

Gowin zaznaczył, że ściganie gwałtu z urzędu to ostatni postulat konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet, który do tej pory nie był realizowany w Polsce. Ogromna większość pozostałych postulatów konwencji jest realizowana od bardzo dawna - dodał.

Co ciekawe, minister mówił wcześniej, że krytycznie ocenia treść konwencji RE z maja 2011 roku i uznaje ją za dokument "będący wyrazem ideologii feministycznej". Teraz w naszym kraju toczy się dyskusja dotycząca ratyfikacji tego aktu prawnego.

Gowin zaznaczył, że o tym, czy konwencja zostanie ratyfikowana, rozstrzygnie większość parlamentarna. Mogę tylko przewidywać, że stanowisko klubu PO nie będzie jednolite - stwierdził.