„To będą mniej polityczni eksperci niż pan Leszek Balcerowicz” - tak o ewentualnych dodatkowych członkach Rady Polityki Pieniężnej mówi gość porannych "Faktów", szef klubu PSL, Marek Sawicki. Jego zdaniem, propozycja zmian w prawie, umożliwiających poszerzenie grona RPP o co najmniej sześć osób ma szanse na poparcie posłów. Taki projekt ma być jutro złożony w Sejmie.

„Elity finansowe, także elity bankowe współuczestniczą w spekulacji finansowej na dużą skalę w Polsce, żyłując biedniejące społeczeństwo, biedniejącą gospodarkę. To trzeba zmienić. Jeśli Rada Polityki Pieniężnej tego nie widzi w tym składzie, to trzeba dać jej nowych członków, którzy – być może – szerszym okiem spojrzą na problemy ekonomiczne Polski, a nie tylko tak, jak profesorowie” – uważa szef klubu parlamentarnego PSL. Sawicki zaprzeczył, by proponowane zmiany zmierzały do ograniczenia niezależności NBP i Rady Polityki Pieniężnej.

Przypomnijmy: Po wczorajszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP nie obniżyła stóp procentowych) koalicja chce zmienić ustawę o Narodowym Banku Polskim. W nowelizacji koalicja chce umieścić punkt o rozszerzeniu zadań i składu Rady (z 9 do 15 członków). RPP protestuje bo zmiany dają bowiem szansę wprowadzenia do Rady ludzi bliskich rządowi. "Te polityczne ataki są w historii Rady bezprecedensowe" - mówi szef NBP Leszek Balcerowicz

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa

11:25